niedziela, 19 marca 2023

Przyjemny drogeryjny balsam do ciała



Lubię kosmetyki do ciała, ale jednak zawsze wolałam więcej przeznaczyć na te do pielęgnacji twarzy. Myślę, że nie trzeba wydawać milionów, aby zadbać o skórę. Zapraszam na recenzję budżetowego produktu nawilżającego marki Ziaja. Satynowy mus do ciała Jagody acai znajduje się w standardowym plastikowym słoiczku o pojemności 200 ml. Można go dostać online już za 12 zł, także sami musicie przyznać, że cena nie należy do wygórowanych. 
 
Ziaja mus do ciała nawilżający Jagody acai

Kosmetyk ma formę puszystego, pachnącego musu. Zapach jest słodki i utrzymuje się na skórze. Szybko się wchłania, zostawiając delikatny film. Używanie go jest przyjemne ze względu na zapach, jak i niewymagającą konsystencję. Produkt nie brudzi ubrań, nie spowodował podrażnienia mojej skóry czy zapychania. Poziom nawilżenia jest ok, zwłaszcza zaraz po aplikacji. Nie jest to, jednak dogłębnie nawilżający kosmetyk, dlatego musimy się nastawić na regularne stosowanie w celu utrzymania efektu. Nie traktuję tego jako wadę, zwłaszcza biorąc pod uwagę niską cenę. Często dużo droższe balsamy dają krótkotrwały efekt. Fajnie było go poznać, mimo że początkowo podchodziłam do niego sceptycznie. Być może wrócę do niego za jakiś czas. 
 
Ziaja Jagody acai balsam


Stawiacie na tanie kosmetyki do pielęgnacji ciała, czy wolicie wybrać coś z wyższej półki cenowej?


niedziela, 12 marca 2023

Puder matujący Amber Valletta w pięknej puderniczce


Kupując kosmetyki często zwracam uwagę na ich wygląd. Opakowanie musi być funkcjonalne, solidne, ale także ładnie się prezentować. Pewnie sami zauważyliście, że kosmetyki w ciekawej oprawie przyciągają wzrok jako pierwsze. 
 
Puder matujący Amber Valletta

Puder matujący Amber Valletta Instant Blur Compact Powder zauroczył mnie piękną szatą graficzną. Kosmetyk zamknięty jest w eleganckiej puderniczce z lusterkiem. Grafika oraz dbałość o detale od razu sugerują, że jest to produkt z wyższej półki. Opakowanie jest solidne, nie pęka, nie rysuje się i nie schodzi z niego farba. Powierzchnia pudru ma tłoczony wzór, który dosyć długo jest widoczny, mimo użytkowania. W opakowaniu nie ma gąbeczki. 
 
Instant Blur Compact Powder


Puder nakładałam pędzlem kabuki. W takim wydaniu daje fajny naturalny efekt. Przy większej ilości może bielić skórę. Wygładza cerę, sprawia, że jest matowa, ale nie jest to ciężki mat. Utrzymuje się na skórze kilka godzin i przy mojej tłustej cerze jest to zadowalający wynik, choć miałam pudry o bardziej długotrwałym działaniu. Kosmetyk nie zapycha i nie pogarsza stanu cery. Ogólnie bardzo fajnie się go używałam, głównie ze względu na urocze opakowanie. Na jego korzyść przemawia, także dobra wydajność. Puder kupiłam w Douglas, w cenie regularnej kosztuje ok. 79 zł. 
 
 
Instant Blur Compact Powder amber valletta skład
 
 
Jakie są Wasze ulubione pudry matujące?
 Zwracacie uwagę na wygląd opakowania?



poniedziałek, 6 marca 2023

Naturalne nowości kosmetyczne

Kosmetyki naturalne cieszą się coraz większą popularnością. Zwiększa się świadomość konsumentów, a co za tym idzie poszerza się wybór kosmetyków naturalnych. Jeszcze do niedawna nie wgłębiałam się w temat naturalnej pielęgnacji, ale przyznam, że poznawanie nowych produktów i marek z tej kategorii sprawia mi dużą przyjemność. Jakiś czas temu pisałam o Manu Natu, ale trafiły do mnie, także inne nowości. Wszystkie kosmetyki z dzisiejszego wpisu dostałam w ramach współpracy lub w paczkach PR. Ich zawartość możecie zobaczyć bardziej szczegółowo na moim IG @kosmetyczne_pasje.
 

Kosmetyki Mawawo są dostępne w drogerii internetowej ezebra. Na pierwszym planie jest laktobionowy krem do rąk, ale to nie jedyna perełka z paczki. Na IG wrzuciłam pełny opis produktów, zainteresowanych zapraszam tutaj
 
multifunkcyjne serum zielone laboratorium

Peeling do ciała oraz multifunkcyjne serum Zielone Laboratorium niedługo pojawią się w osobnym poście, na pewno na IG, może również na blogu. Mogę Wam zdradzić, że zaskoczył mnie peeling do ciała z marchewką i płatkami owsianymi. Nie wiedziałam jakiego zapachu się spodziewać i chociaż nie kojarzy mi się z marchewką to jest całkiem przyjemny. 
 
Yappco kosmetyki naturalne

Yappco to kolejna świetna marka kosmetyków - wyprodukowanych z polskich jabłek. Uwielbiam nazwę, wygląd opakowań oraz ich działanie. Myślę, że warto zwrócić na nie uwagę, zwłaszcza, że można je dostać stacjonarnie w Rossmannie. 
 
Annabelle Minerals kosmetyki mineralne


Na koniec naturalne kosmetyki mineralne Annabelle Minerals. Firma obchodziła niedawno 11 urodziny. Co ciekawe, w ofercie oprócz sypkich produktów do makijażu i pędzli pojawiła się pielęgnacja; olejki, kremy, serum. Mam nadzieję, że ta kategoria będzie się rozrastać. W mojej paczce znalazł się nawilżający krem soft cream.



Lubicie kosmetyki naturalne? 
Który produkt/ marka zainteresowała was najbardziej?


wtorek, 28 lutego 2023

Wszystko czego potrzebujesz do zrobienia hybrydy


Zadbane dłonie to wizytówka kobiety. Zwracam dużą uwagę na wygląd paznokci i chociaż moje pazury nie zawsze są pomalowane to staram się, żeby przez cały czas wyglądały schludnie. Dużym ułatwieniem są hybrydy, które nie niszczą się tak szybko jak zwykły lakier do paznokci. Niestety przy domowych pracach, sprzątaniu i myciu naczyń łatwo o uszkodzenie tradycyjnego manicure, dlatego lubię zrobić sobie hybrydę. Co prawda jest to czasochłonne, ale jest to też moja chwila dla siebie, gdy mogę oderwać głowę od problemów dnia codziennego. 
 
lakiery hybrydowe nox


Dzisiaj chciałam opowiedzieć Wam o moim hybrydowym niezbędniku ze sklepu nox-nails.pl. Na stronie, oprócz lakierów hybrydowych znajdziemy praktycznie wszystko to co jest potrzebne do wykonania hybrydy; lakiery, cleanery, aceton, topy, bazy, pyłki, utwardzacze, pilniki, cążki i obcinaczki oraz produkty pielęgnacyjne takie jak olejki do skórek, odżywki do paznokci czy kremy do rąk. Jest to niezwykle wygodne, ponieważ w jednym miejscu można skompletować całą paznokciową wyprawkę. Wybór lakierów jest szeroki i podzielony na kategorie tematyczne. Mamy zarówno stonowane kolory, jak i neony oraz brokatowe wykończenia. 
 
cleaner hybrydy nox
czekoladowy krem do rąk nox


Lakiery hybrydowe NOX są łatwe w nakładaniu. Nie ciągną się, nie robią bąbelków i nie kurczą się pod lampą UV. Sporo kolorów jest teraz w promocji, więc cenowo też wypadają całkiem korzystnie. Lakiery współgrają z topem i bazą NOX, ale spokojnie można ich używać również z produktami innych marek. 
 
witaminowa odżywka do paznokci nox
 
W moim zamówieniu znalazły się, także kremy do rąk oraz odżywka witaminowa do paznokci, której używam między kolejnymi hybrydami. Kremy do rąk można kupić w dwóch pojemnościach: 100 ml lub 200 ml. Każdy z nich zamknięty jest w wygodnym opakowaniu z pompką. Dobrze nawilżają dłonie, szybko się wchłaniają i dostępne są w kilku zapachach. Ja mam czekoladę oraz winogrono, choć jak zapewne się domyślacie wygrywa zapach czekoladowy <3. 
 
krem do rąk nox


Robicie hybrydy? Nakładacie hybrydę samodzielnie w domu czy oddajecie się w ręce profesjonalisty? 
 

Post reklamowy powstał we współpracy ze sklepem nox-nails.pl.

niedziela, 19 lutego 2023

Kuracja Seboradin fito cell na wypadanie włosów


Wypadanie włosów to problem, który dotyczy mnie od dłuższego czasu. Stosuję suplementację i specjalistyczne kosmetyki, dzięki którym udało mi się opanować wypadanie, przynajmniej okresowo. Niestety ciągle zdarzają się miesiące, gdy tych włosów tracę więcej, także walka o gęstą czuprynę nadal trwa. W dzisiejszym wpisie podzielę się moimi wrażeniami na temat kuracji Seboradin fito cell z komórkami macierzystymi. Zestaw składa się z 15 tubek serum, 6 g każda. 
 
serum Seboradin fito cell

Kosmetyk zawiera ekstrakt z roślinnych komórek macierzystych, które mają stymulować odrost włosów. Wg zaleceń producenta powinniśmy wycisnąć i wmasować całą tubkę w skórę głowy. Kuracja starczy na 15 dni. Zaleca się jej stosowanie przez 3 miesiące. Łatwo, więc policzyć, że będziemy potrzebować 6 zestawów w celu zaobserwowania pierwszych efektów. Opakowanie kosztuje ok. 100 zł (w internecie ceny zaczynają się od ok. 70 zł), czyli koszt pełnej kuracji to ok. 420-600 zł.
 
serum Seboradin fito cell

Serum ma wodnistą, żelową konsystencję i moim zdaniem nierealne jest wmasowanie całej tubki w skórę głowy. Produktu jest dużo i ja go dzieliłam na 2-3 użycia. Żel skleja włosy, wyglądają nieestetycznie. Pozostaje stosowanie go na noc, ponieważ jest to kosmetyk bez spłukiwania. Niestety u mnie po kilku zastosowaniach pojawiły się krosty na skórze głowy, prawdopodobnie wywołane zatkaniem ujścia gruczołów przy mieszkach włosowych. Mam skórę z tendencją do łojotoku. Trochę się pomęczyłam, ale krosty utrzymywały się na głowie, dlatego musiałam odstawić ten zestaw. Jak zapewne się domyślacie, nie jestem w stanie powiedzieć, czy działa na wypadanie włosów. W każdym razie mi on nie służył. 
 
serum Seboradin fito cell skład

 
Markę Seboradin lubię i stosuję inne kosmetyki np. spray do wypadających włosów, ale nie planuję powrotu do kuracji fito cell. 
 

Miałyście jakieś produkty Seboradin? Jak się Wam sprawdziły?


wtorek, 14 lutego 2023

Porównanie podkładów Eveline Wonder Match Satin i Lumi


Wiele dobrego słyszałam o podkładzie Eveline Wonder Match, dlatego postanowiłam go przetestować. W międzyczasie, prócz wersji podstawowej pojawiła się, także rozświetlająca formuła o nazwie Eveline Wonder Match Lumi. W dzisiejszym wpisie postaram się porównać te dwa podkłady. 
 
Light Porcelain Eveline Wonder Match


Opakowania podkładów są do siebie bardzo podobne. Jest to masywna, szklana buteleczka z matowego szkła z pompką. Różnią się w zasadzie tylko detalami, takimi jak kolor zakrętki. Oba kosmetyki mam w kolorze nr 5. Są to dosyć jasne odcienie, mocno do siebie zbliżone, mimo, że ich nazwy są inne. Kolor Light Neutral wydaje się trochę jaśniejszy od Light Porcelain, ale jest to znikoma różnica, niewidoczna na skórze. 

Eveline wonder match porównanie kolorów

Klasyczna wersja Eveline Wonder Match ma satynowe wykończenie, w kierunku matowego. Jest to podkład o średnim kryciu, które można budować. Bardzo dobrze wygląda na skórze, jest dosyć lekki, nie tworzy efektu maski. Nie daje płaskiego matu, buzia wygląda naturalnie. Po przypudrowaniu trzyma się na tłustej skórze klika godzin i schodzi dosyć równomiernie. Nie powoduje przesuszania. Jest to bardzo komfortowy w noszeniu, średnio-kryjący podkład drogeryjny, do którego chętnie będę wracać.

Czym różni się wersja Lumi?

Eveline Wonder Match Lumi, jak sama nazwa wskazuje jest podkładem rozświetlającym. Ma delikatne drobinki, które mają odbijać światło i dodawać skórze blasku. O dziwo, poziom krycia jest mocno zbliżony do wersji klasycznej, co dla mnie jest dużym plusem. Trwałość tego podkładu jest trochę mniejsza, ale na jego korzyść przemawia filtr SPF20. Ogólnie nie przepadam za rozświetlającymi fluidami, bo nie chcą się trzymać na mojej buzi. Ten produkt wypadł pod tym względem nieźle. Dla mojego typu cery lepiej sprawdził się matowy klasyk, ale buteleczkę Lumi z przyjemnością zużyję latem. 
 
Eveline Wonder Match Lumi kolor 5

Uważam, że oba podkłady są godne uwagi, a wybór powinien być dedykowany typem skóry i efektem jaki chcecie osiągnąć. U mnie na pewno na stałe zagości Eveline Wonder Match w wersji klasycznej.

Miałyście okazję poznać ten kosmetyk?

środa, 8 lutego 2023

Naturalne kosmetyki Manu Natu w mojej pielęgnacji

Warto korzystać z natury i czerpać z niej to co najlepsze, dlatego naturalne kosmetyki cieszą się niesłabnącą popularnością. Dzisiaj chciałam opowiedzieć o kilku produktach z manufaktury kosmetycznej Manu Natu, oferującej wegańskie kosmetyki do pielęgnacji twarzy, ciała i włosów. Przy składania zamówienie wybrałam produkty z dwóch pierwszych kategorii.



Kiedyś niechętnie sięgałam po toniki, nie przepadałam za atomizerami, jednak po czasie się to zmieniło i nie wyobrażam sobie bez nich swojej codziennej pielęgnacji. W ofercie mamy trzy różne toniki: napar różany, z melisy i z lawendy. Pierwszy z nich będzie idealny dla cery dojrzałej, naczynkowej oraz z przebarwieniami, ponieważ rozświetla i niweluje zmarszczki. Tonik lawendowy koi, oczyszcza i zmniejsza produkcję sebum. Napar z melisy zmniejsza zaczerwienienia skóry, niweluje naczynka, a także działa przeciwzapalnie. Każdy z nich zamknięty jest w funkcjonalnej butelce z atomizerem. Co ciekawe, opakowania mają podwójne zatyczki, więc jeśli zdarzy się wam zgubić jedną z nich, kolejna będzie w zapasie. Toniki ładnie pachną i są niezwykle komfortowe w użyciu. Ich ceny mieszczą się w przedziale 29,99-39,99 zł. 

naturalny tonik do twarzy manu natu

Naturalny krem konopny ma działanie nawilżające i minimalizujące zmarszczki oraz przeciwtrądzikowe, dlatego będzie odpowiedni do cer tłustych. Jest to jeden z moich pierwszych kosmetyków z olejem konopnym. Krem ma przyjemny zapach, dobrze się wchłania, bez pozostawiania tłustej warstwy na skórze. Kosmetyk łączy w sobie działanie nawilżające i lekkość bazy pod makijaż, dlatego chętnie stosowałam go na dzień lub na noc w połączeniu z serum. Opakowanie z pompką air-less pomaga zachować świeżość produktu, jest higieniczne i wygodne w stosowaniu. Minusem jest to, że nie widzimy, ile kremu zostało w środku, dlatego warto mieć inny krem w zapasie, żeby nie dać się zaskoczyć pustą buteleczką. Krem pozytywnie wpływa na kondycję skóry, używając go nie miałam problemu z suchymi skórkami, które czasem pojawiają się na mojej buzi.

Naturalny krem konopny
Serum konopne znajduje się w poręcznej butelce o pojemności 15 ml z pompką. Dzięki zawartości kwasu hialuronowego nawilża skórę. Idealne dla skóry dojrzałej. Zawarte w kosmetyku witaminy opóźnią starzenie się skóry. Formuła jest lekka, przyjemna w stosowaniu. Szybko się wchłania i dobrze współpracuje z innym produktami do pielęgnacji. Świetnie dopełnia działanie kremu. Oba produkty stosowałam w duecie, więc trudno jest mi ocenić indywidualne działanie każdego z nich. Razem sprawiły, że cera stała się miękka i nawilżona. Mała pojemność przekłada się na dobrą wydajność, myślę, że starczy na ok. 2 miesiące. Warto mieć to na uwadze, bo serum może wydawać się drogie (69,99 zł).

Naturalny krem do rąk
Krem do rąk to jeden z moich ulubieńców. Podczas chłodnych dni moje dłonie potrzebują nawilżenia bardziej niż zwykle. W składzie znajdziemy olej konopny, bepanten, nierafinowane masło Shea oraz witaminy. Opakowanie jest poręczne i wygodne w użyciu. Chętnie nosiłam je w torebce. Odświeżający zapach bergamotki umila jego stosowanie. W moim odczuciu, po nałożeniu na skórę ziołowo-cytrynowa nuta jest mocno wyczuwalna i przypomina trochę zioła stosowane w kuchni. Po czasie przebija się zapach cytryny, który nie jest nachalny. Krem pozostawia wyczuwalną, satynową warstwę na skórze. Nie tłuści, dlatego sprawdzi się jako podręczny produkt do częstego stosowania oraz jako kosmetyk na noc.


Wpis reklamowy powstał we współpracy z manunatu.pl. 


Używacie kosmetyków naturalnych?




wtorek, 31 stycznia 2023

Mój ulubiony krem do twarzy na noc




Znalezienie kremu do twarzy, który odpowiadałby mi w 100% nie jest łatwe. Potrzebuję różnych kremów na dzień i na noc. Ten na dzień nie może obciążać cery i musi dobrze współpracować z podkładem. Od kremu na noc oczekuję dogłębnego nawilżenia i regeneracji skóry. W czołówce moich ulubionych kosmetyków do wieczornej pielęgnacji znajduje się Nuxe Creme Fraiche de Beaute, czyli odżywczy krem o działaniu kojącym do cery wrażliwej. 

 
Nuxe Creme Fraiche de Beaute Enrichie

Ma bogatą, treściwą konsystencję, ale dobrze się wchłania. Pozostawia na skórze przyjemną satynową warstwę. Dostarcza cerze solidną dawkę nawilżenia, pomaga w gojeniu się niedoskonałości, a z suchym olejkiem Nuxe dosłownie działa cuda. Choć nie należy do najtańszych (ok. 75 zł /30 ml), to uważam, że wart jest każdej złotówki. To już moje kolejne i na pewno nie ostatnie opakowanie. 


Udało się Wam znaleźć krem idealny? Lubicie kosmetyki Nuxe?

piątek, 27 stycznia 2023

Peeling ciała jako pierwszy krok domowego SPA



Lubię weekendy, bo wtedy zazwyczaj mam trochę więcej czasu i mogę sobie pozwolić na bardziej rozbudowaną pielęgnację. Chętnie sięgam po peelingi oraz inne kąpielowe umilacze. Regularne złuszczanie martwego naskórka poprawia stan skóry, a pachnące kosmetyki pozytywnie wpływają na nastrój. Peelingami, które ostatnio towarzyszą mi podczas domowego spa są te od Nacomi, w dwóch zapachach: Sunny Orange Sorbet oraz Freshly Baked Papaya Pie
 
Nacomi body scrub Sunny Orange Sorbet


Nazwy są ciekawe, opakowania kolorowe i estetyczne, a zapachy piękne. Niestety nuty zapachowe dosyć szybko tracą na intensywności po otwarciu, przy drugim i trzecim użyciu były już wyraźnie mniej wyczuwalne. Peeling ma grube drobinki złuszczające. Nadaje się do wykonania solidnego masażu. Dobrze złuszcza skórę, po zastosowaniu zostawia tłusty film, za którym nie przepadam. Fajnie, że nie trzeba nakładać balsamu, bo skóra jest natłuszczona, mam jednak wrażenie, że ciało trochę się lepi. 
 
Cukrowy peeling do ciała nacomi

 

Peelingi dostępne są w 2 pojemnościach, 100 ml kosztuje ok. 18 zł. Peelingi ze zdjęcia dostałam w prezencie od marki Nacomi. Dostępne są również inne zapachy. Jeśli nie przeszkadza Wam tłusta warstwa, to warto je przetestować.
 

Pamiętacie o regularnym peelingu ciała? Lubicie peelingi?

niedziela, 15 stycznia 2023

Maseczka i peeling 2w1 Clinique City Block

Na rynku pojawia się coraz więcej kosmetyków 2w1. Myślę, że to ciekawe rozwiązanie, które może oszczędzić czas, dlatego chętnie próbuję takich nowości. Ostatnio miałam okazję poznać maskę i peeling 2w1 Clinique City Block Purifying Charcoal Mask & Scrub. Miniatura 30 ml trafiła do mnie w zestawie prezentowym. Pełnowymiarowy produkt ma 100 ml i kosztuje 129 zł. Mimo, że moja tubka wydaje się mała, to starczyła na kilkanaście użyć. 
 

Maseczka jest przyjemna w nakładaniu, ma kremową konsystencję i łatwo się ją zmywa. Wystarczy cienka warstwa, produkt ma bardzo dużo ostrych, peelingujących kuleczek, dlatego nie warto przesadzać z ilością kosmetyku. Przekłada się to na jego dobrą wydajność, za co daję duży plus. Skóra po użyciu jest dogłębnie oczyszczona, wygładzona. Warto wspomnieć, że maska jest bardzo mocna. Ściąga pory, odświeża i ma mocne działanie peelingujące. Z pewnością nie nada się do wrażliwych cer. Przy mojej tłustej skórze spisała się dobrze, ale nie używałam jej częściej niż raz na 1,5 tygodnia. 
 
Clinique City Block Purifying Charcoal Mask & Scrub
 


Przyznam, że produkt mnie zaciekawił. Być może do niego wrócę, chociaż mam trochę mieszane uczucia, bo działanie jest dosyć konkretne. Z jednaj strony podoba mi się to (przy tłustej buzi, nie wszystkie kosmetyki dają radę), z drugiej strony nie można jej używać zbyt często. 
 
Zima daje się we znaki, ale myślami jestem już przy wiośnie. Czekam, planuję, sprzątam szafę i przeglądam sukienki damskie. Mam nadzieję, że lepiej radzicie sobie z panującą aurą.

Wpis zawiera link reklamowy do sklepu dresshead
 

Lubicie kosmetyki multifunkcyjne 2w1?

poniedziałek, 9 stycznia 2023

Farbowanie siwych włosów henną

Jakiś czas temu rozpoczęłam swoją przygodę z farbowania włosów henną. Jestem po dwóch zabiegach wykonanych w domu henna khadi w odcieniu ciemnego brązu. W dzisiejszym wpisie opiszę moje wrażenia oraz postaram się odpowiedzieć na kilka pytań, które dosyć często się pojawiają przy tym temacie. 
 


Dlaczego zdecydowałam się na farbowanie włosów henną?

Zauważyłam kilka siwych włosów, które chciałam ukryć. Wiedziałam, że tradycyjna farba nie wchodzi w grę ze względu na moje słabe włosy i problem z wypadaniem. Nie chciałam też wpadać w ciągły cykl farbowania, bo po jakimś czasie pojawiają się odrosty. Hennę dobrałam pod kolor włosów, w związku z czym w ogóle nie mam odrostów. Nie zależało mi na zmianie kolorystycznej i nie chciałam osłabiać czupryny, dlatego henna wydała się świetnym rozwiązaniem. Warto wspomnieć, że naturalna henna pielęgnuje i wpływa pozytywnie na kondycję włosów.


Czy henna pokrywa siwe włosy?

W internecie często pojawia się informacja, że henna pokrywa siwe włosy. W moim odczuciu nie do końca jest to prawa. Owszem, pokrywa je, ale znacznie słabiej niż pozostałe włosy. Oznacza to, że siwe pasma mniej rzucają się w oczy, ale są widocznie jaśniejsze od pozostałych zafarbowanych włosów. Nie wygląda to źle, ale niestety kolor wypłukuje się w pierwszej kolejności z siwych kosmyków. 

Henna khadi dark brown
 
Czy jestem zadowolona z efektów?

Częściowo tak i prawdopodobnie będę kontynuować, bo nie widzę dla siebie alternatywy, ale myślę, że warto wspomnieć o wadach hennowania. Efekt utrzymuje się ok 4 tyg, ale siwe włosy mogą być widoczne szybciej. Włosy wizualnie prezentują się bardzo ładnie, są błyszczące, wzmocnione, kolor nie jest płaski, ale wielowymiarowy. Sam zabieg nie jest przyjemny, okropnie drażni mnie zapach naturalnej henny (jest mocno ziołowy), a farbę trzymamy na głowie ok. 2h. Niestety  oba farbowania zakończyły się migreną. Cała procedura jest czasochłonna i wiąże się ze sporym bałaganem, pofarbowałam koszulkę, ręczniki i pół łazienki przy spłukiwaniu głowy. Na szczęście henna sprała się bez problemu zarówno z ręcznika, bluzki, a plamy zmywane na świeżo bez problemu zeszły z szorstkich, matowych kafli.


Farbujecie włosy? Używacie tradycyjnych farb czy henny?