poniedziałek, 29 grudnia 2014

Ostatnie denko w tym roku – grudzień 2014


Początkowo chciałam zatytułować posta „Skromne grudniowe denko”, jednakże jak przejrzałam produkty to okazało się, że wcale nie jest tak źle. Udało mi się uzbierać kilka pustych opakowań, mimo, że mało co było na wykończeniu :) 



1. Gilette Satin Care żel do golenia z masłem Shea
Bardzo lubię te żele niezależnie od wersji, recenzja żelu aloesowego dostępna jest TUTAJ
Kupię ponownie. 

2. Nivea odżywcze mleczko do ciała
Dobrze nawilża, więc jest dobre na zimę, jednak długo się wchłania.
Recenzja
Nie wiem czy kupię ponownie. 
 

3. AVON Senses Tropics żel pod prysznic
Całkiem fajny żel o orzeźwiającym zapachu, jednak jest tyle różnych kosmetyków tego typu do wypróbowania, że…
nie wiem czy kupię ponownie.

4. Kamill krem do rąk i paznokci (niebieski)
Dobrze nawilża dłonie, świetnie nadaje się na noc. Zapach trochę nie bardzo, ale da się przeżyć.
Kupię ponownie.

5. Krem do depilacji Veet
Strasznie śmierdzi i wcale nie jest lepszy od innych, tańszych kremów tego typu.
Nie kupię ponownie. 



 
6. ISANA HAIR jedwab do włosów
Całkiem przyjemny kosmetyk za niską cenę.
Kupię ponownie.


7. Bebeauty matujący płyn micelarny
Niestety wielkie rozczarowanie, strasznie szczypie, gdy dostanie się do oczu. Wracam do wersji dla skory wrażliwej.
Nie kupię ponownie.


8. MAYBELLINE the Colossal Volum
Jeden z moich ulubionych tuszy do rzęs.
Kupię ponownie.


Kilka próbek, w tym Love me green, o których pisałam TUTAJ, maseczka Soraya TUTAJ oraz próbki mio

 
Jak w tym miesiącu wyglądają Wasze denka?

piątek, 26 grudnia 2014

O tym jak zostałam ambasadorką marki Aussie

Za pośrednictwem portalu everydayme.pl zgłosiłam się do projektu organizowanego przez firmę Aussie. Razem z pozostałymi 999 dziewczynami zakwalifikowałam się do akcji i zostałam ambasadorką marki. Bardzo ucieszyłam się na tą wiadomość, gdyż od jakiegoś czasu staram się przykładać do pielęgnacji włosów, a kosmetyki Aussie mi w tym pomogą. Moja radość była jeszcze większa, gdy otworzyłam paczkę, w której znalazłam: 

 
- odżywkę 3 Minute Miracle Reconstructor 250 ml
- odżywkę 3 Minute Miracle Luscious Long 250 ml
- odżywkę 3 Minute Miracle Colour Mate 250 ml
- odżywkę 3 Minute Miracle Frizz Remedy 250 ml
- szampon Aussie Miracle Moist 300 ml
- 10 odżywek Aussie 3 Minute Miracle Reconstructor 75 ml
- 10 szamponów Aussie Miracle Moist 75 ml
- ulotki, przewodnik projektu oraz książeczkę do badania opinii 


Kliknij, aby powiększyć
Przyznam szczerze, że jestem miło zaskoczona ilością i objętością produktów. Wiadomo, że zawsze łatwiej przetestować kosmetyk, gdy mamy do dyspozycji miniaturę, a nie tylko saszetkowe próbki o małej objętości. Kilka butelek już rozdałam znajomym, ale dla Was też coś się znajdzie. Niedługo rusza rozdania, dzięki któremu będziecie mogły przetestować szampon i odżywkę. 

 
Znacie kosmetyki tej marki? Jakie są Wasze wrażenia?

środa, 17 grudnia 2014

Original Source żel pod prysznic Lemon & Tea tree

Myślę, że żele Orginal Source są każdemu znane. Być może nie wszyscy mieli okazję wypróbować, ale założę się, że większość kojarzy markę. Chciałabym Wam dzisiaj przedstawić wersję z cytryną i ekstraktem z drzewa herbacianego.
Butelka jest przeźroczysta, z grubego plastiku. Wygodna i poręczna, nie ślizga się w dłoni, dzięki chropowatej powierzchni. Korek zaopatrzony jest w silikonowy zaworek, który zapobiega rozlewaniu się produktu oraz ułatwia jego dozowanie. Nie ma mowy o brudnej, obklejonej butelce, co mnie cieszy, bo bardzo tego nie lubię. 

skład
 Skład

Żel jest gęsty i ma optymistyczny żółty kolor. Ładnie pachnie limonką, choć chemiczne nuty też są delikatnie wyczuwalne. Stosowanie tego kosmetyku poprawia humor i orzeźwia, dlatego myślę, że jest fajnym pomysłem na obudzenie się rano pod prysznicem. Produkt całkiem przyzwoity, ale niestety mało wydajny, co jest typowe dla żeli tej marki. Na kolana mnie nie powalił, ale ogólnie jestem zadowolona i pewnie jeszcze kiedyś do niego wrócę.

Cena regularna ok. 10 zł / 250 ml

Lubicie żele Orginal Source? Jacy są Wasi ulubieńcy?

piątek, 12 grudnia 2014

Blogowe porządki, czyli jak usunąć bloga z listy obserwowanych stron (blogspot)?

Niedawno wzięłam się za porządki na blogu. Postanowiłam przejrzeć blogi, które obserwuję i ku mojemu przerażeniu wyświetliło się aż 1040 pozycji. Tak, ponad tysiąc stronek! Odkąd założyłam Kosmetyczne Pasje, czyli ponad 2,5 roku temu nigdy nie usuwałam blogów z obserwowanych. To był błąd, ponieważ zalegały tam dawno porzucone strony oraz takie, które przestały mnie interesować. Poza tym ogromna lista czytelnicza, długo się ładuje i często zawiesza, co jak wiadomo nie jest miłe i utrudnia pracę na bloggerze.

Być może i Wy chciałybyście/ chcielibyście zaprowadzić trochę ładu w Waszych czytnikach, dlatego pokażę prosty sposób na to jak zrezygnować z niechcianych subskrypcji.

Po zalogowaniu na blogspocie pojawia się strona główna, wyglądająca mniej więcej tak jak na poniższym zdjęciu, należy kliknąć na koło zębate zaznaczone w czerwonym kółku.



Po kliknięciu przechodzimy na stronę, na której znajdziemy liczbę obserwowanych blogów oraz przycisk Ustawienia, który umożliwia usuwanie niechcianych elementów.

Ustawienia ---> Przestań obserwować tą witrynę

W teorii bardzo proste, w praktyce strona często się zawiesza i trzeba ją odświeżać do skutku.

Print Screeny zrobione w trakcie porządków, obecnie obserwuję 768 blogów. Wiem, że to nadal sporo. Na moje ulubione zaglądam często, na pozostałe rzadziej. Ciekawa jestem ile blogów obserwujecie, dajcie znać w komentarzach.

sobota, 6 grudnia 2014

Kropkowany lakier Life – rozczarowanie roku

Zapewne dobrze są Wam znane kropkowe topy i lakiery z Super Pharm. Gdy tylko je zobaczyłam oszalałam na ich punkcie i bardzo chciałam je mieć. Topów rzadko używam, więc skusiłam się na 2 lakiery z uroczymi wiórkami. Po obejrzeniu wzorników wybrałam niebieski i czerwony. Niestety oba są kiepskie, ale dziś skupię się na granatowym.

Co mi się w nim nie podoba?

Do uzyskania dobrego krycia trzeba nałożyć 2 lub 3 warstwy. Lakier bardzo długo wysycha – 40 minut przy 2 warstwach to za mało. Na paznokciach tworzy się gruba, gumowa powłoka, która warstwami odchodzi od paznokci. Po zrobieniu mani przez prawie godzinę, niczego się nie dotykałam, a i tak lakier odszedł. Na pozostałych paznokciach zrobiły się odgniecenia, zadrapania i inne szpecące niedoskonałości. Zdjęcia mówią same za siebie… 


Miało być pięknie, a wyszła wielka klapa. Żałuję, że go kupiłam i nikomu nie polecam. 

 

środa, 3 grudnia 2014

Kosmetyczne denko listopad & październik 2014


Mimo, że denko jest dwumiesięczne to nie uzbierałam wielu pustych opakowań. Mam nadzieję, że w grudniu uda mi się opublikować posta z denkiem, bo wiele produktów mam na wykończeniu, a nie zdążyły się one załapać do tego zdjęcia. W ostatnim czasie zdenkowałam: 

 
Colgate Plax Cool Mint płyn do płukania jamy ustnej.
Od dawna go kupuję i jestem zadowolona.
Kupię ponownie.


Garnier mineral intensiva 72 h.
Jeden z moich ulubionych antyperspirantów.
Kupię ponownie.


St Ives morelowy peeling do twarzy.
Uwielbiam go, szkoda, że jest niedostępny w Polsce. Recenzja.
Kupię ponownie.


Horien płyn do soczewek.
Tani i dobry, od jakiegoś czasu używam tylko jego.
Kupię ponownie.


Ziaja odżywka intensywna regeneracja.
Intensywnej regeneracji to ona nie daje, ale mimo to nie jest taka zła.
Kupię ponownie.



Garnier Ultra Doux szampon odbudowujący.
Kompletnie się u mnie nie sprawdził. Recenzja.
Nie kupię ponownie.


Green Pharmacy krem do stóp odświeżająco ochronny.
Niestety spowodował przesuszenie moich stóp i przez niego wyglądały tragicznie.
Nie kupię ponownie.


Balea krem do rąk Beautiful Berries.
Dla tego cudownego zapachu warto go było kupić.
Kupię ponownie.


KIWI odświeżacz do stóp.
Zapewnia trwała i pewną ochronę. Recenzja.
Kupię ponownie.


Ziaja krem nawilżająco matujący 25+.
Fajny lekki kremik nawilżający, u mnie matowanie nie za bardzo, ale i tak go polubiłam.
Recenzja.
Kupię ponownie.


Fennel Cytrynowy mirt – masło do ciała.
Przyjemne masełko o ciekawym zapachu, jest ok., ale nie powaliło mnie na kolana.
Nie wiem czy kupię ponownie. 

Carea płatki do demakijażu.
Moje ulubione, ciągle je kupuję.
Kupię ponownie.


Ziaja maska nawilżająca z zieloną glinką.
Niestety spowodowała u mnie podrażnienie skóry.
Recenzja.
Nie kupię ponownie.


Soraya Care&Control drożdżowa maseczka oczyszczająca.
Słabo oczyszcza, źle się zmywa. Szału nie ma.
Recenzja.
Nie kupię ponownie.


Kilka próbek, w tym Nizoral oraz produkty Love me green, o których niedługo będzie trochę więcej.

poniedziałek, 1 grudnia 2014

Lakier do paznokci Astor Fashion Studio 255 – pozytywne zaskoczenie

dobry lakier do paznokci astor

Lakier wpadł w moje ręce przypadkowo podczas szału zakupów w UK, o których pisałam TUTAJ. Kupiłam go w zestawie z cieniem za 1 funta. Do koszyka powędrował fiolet lekko wpadający w niebieski o numerze 255.

Lakier ma ładne, smukłe opakowanie z wygodnym pędzelkiem o standardowej wielkości. Bardzo dobrze kryje i wystarcza jedna warstwa, aby dobrze pomalować płytkę. Czas schnięcia jest podobny jak u większości lakierów, więc nie ma na co narzekać. Trwałość jak dla mnie bardzo dobra. Na moich pazurkach wytrzymuje 4-5 dni.

Jestem z niego zadowolona przede wszystkim za dobre krycie i trwałość. Na spotkaniu blogerek w Katowicach (relacja TUTAJ i TUTAJ opis prezentów) dostałam Astora w kolorze czerwonym i mam nadzieję, że sprawdzi się równie dobrze.



Cena wg. Wizaz.pl 8 zł / 6 ml

Miałyście ten lakier? Jakie są Wasze opinie?


środa, 26 listopada 2014

AVON glimmerstick diamonds diamentowa konturówka do oczu

twilight sparkle

Kiedyś byłam wielką fanką Avonu i zamawiałam sporo kosmetyków tej marki. Po jakimś czasie avonowy szał minął, bo przekonałam się, że niektóre rzeczy mimo wysokiej ceny nie są wcale takie dobre. Mam kilka kredek do oczu tej firmy i większość z nich dobrze się u mnie sprawdziła. Dziś chciałabym Wam przedstawić diamentową konturówkę do oczu w kolorze granatowym (Twilight Sparkle). 

twilight sparkle
Kosmetyk znajduje się w poręcznym i ładnym opakowaniu. Kredka jest wykręcana, dzięki czemu nie trzeba się męczyć z jej temperowaniem. Aplikator pozwala na wykonanie precyzyjnej kreski. Kolor jest intensywny i zawiera delikatne brokatowe drobinki. Wg mnie nie jest za twarda, ani zbyt miękka. Dobrze trzyma się na oku i nie rozmazuje się, no chyba, że mocno potrzemy powiekę. Kupując ją chciałam jej używać na większe wyjścia, jednak brokaciki wcale nie są tak mocno widoczne, więc świetnie sprawdza się też na co dzień. Ogólnie jestem z produktu zadowolona, dlatego też kupiłam jeszcze jedną w szarym kolorze.


Cena regularna to ok. 20 zł / 2,3 g


Myślę, że warto wypróbować, zwłaszcza w cenie promocyjnej (czasem za 9,99 zł). Ja nie mam jej nic do zarzucenia :)

niedziela, 23 listopada 2014

Soraya Care&Control silnie oczyszczająca maseczka drożdżowa


Nie wiem co mam sądzić o tej maseczce, ponieważ ma zarówno swoje wady jak i zalety. Nie jest zła, ale nie zaskoczyła mnie jakoś szczególnie, więc nie wiem czy kupię ją ponownie.

Zalety:
- oczyszcza, ale delikatnie
- przystępna cena
- odświeża cerę
- skóra jest gładka
- nie przesusza

Wady:
- ciężko się ją zmywa, bo tworzy klejącą papkę
- nie powoduje dogłębnego oczyszczania

Obojętne:
- zapach
- nie zauważyłam zmniejszenia pracy gruczołów łojowych
- nie zauważyłam ograniczenia występowania wyprysków 
Skład

Do niedawna była dostępna w Rossmannie w cenie 3 zł / 2 x 7,5 ml, ale nie wiem czy jeszcze jest, bo moją kupiłam w promocji ‘Cena na do widzenia’. 


czwartek, 20 listopada 2014

Garnier Ultra Doux szampon odbudowujący z awokado – istna tragedia

blog recenzje


Naczytałam się wiele dobrego o odżywce z tej serii, dlatego postanowiłam ją kupić razem z szamponem do kompletu. Odżywka sprawdziła się u mnie bardzo dobrze, niestety szampon okazał się totalną klapą. Dlaczego? Same spójrzcie na listę jego wad:


- zostawia na włosach lepką, tłustą warstwę
- ciężko się go spłukuje
- włosy po umyciu się ciężkie i przyklapnięte
- zaraz po umyciu wyglądają nieświeżo
- nasila przetłuszczanie włosów
- duży otwór butelki sprawia, że dozownik jest ubrudzony, produkt rozlewa się przy aplikacji


Z bólem serca muszę przyznać, że było to bardzo źle wydane 8 zł.

Was także rozczarował ten szampon?

poniedziałek, 17 listopada 2014

Biovax Szampon do włosów przetłuszczających się – wielkie rozczarowanie

recenzje opnie blog
 
Z tego co pamiętam szampon poleciła mi jakaś blogerka. W internecie też znalazłam kilka pozytywnych recenzji, więc postanowiłam go kupić. Teraz żałuję, że przed udaniem się do sklepu nie poczytałam opinii na wizaz.pl. Tam jego ocena to 2 gwiazdki na 5, wystawiona na podstawie opinii 29 użytkowniczek. 




Ogólnie marka cieszy się dobrą opinią, więc pomyślałam sobie, że warto zainwestować 20 zł za 200 ml produktu w cenie regularnej. Niestety nic bardziej mylnego. Opakowanie jest ok. i nie mogę mu nic zarzucić zarówno pod względem wyglądu jak i funkcjonalności. Co do działania sprawa wygląda zupełnie inaczej. Szampon jest bardzo gęsty, przy czym kompletnie się nie pieni. Źle nakłada się go na włosy, trzeba używać dużą ilość do każdego mycia, przez co jest mało wydajny. Sam zabieg oczyszczania włosów jest nieprzyjemny i czasochłonny. Jeśli już przejdziemy cały rytuał wyciskania produktu, masowania skóry głowy i mozolnego spłukiwania go, to włosy są czyste pod warunkiem, że się przyłożymy do całej akcji. Za mała ilość kosmetyku, niedokładne spłukanie powoduje, że włosy nie są świeże tuż po umyciu.

Uważam, że szampon wcale nie jest lepszy od zwyklaczków dostępnych w każdej drogerii. Niestety w moim przypadku nie ogranicza wydzielania sebum ani nie zmniejsza ich przetłuszczania się. Moim zdaniem kosmetyk nie jest warty zakupu. 

Znacie ten produkt? Jakie szampony polecacie do przetłuszczających się włosów?