czwartek, 31 marca 2022

Podsumowanie marca

Marzec poczęstował nas kilkoma dniami pięknej pogody, niestety końcówka miesiąca wypadała marnie. Dzisiaj zmokłam w drodze z pracy. Temperatura ciągle spada, zrobiło się zimno i nieprzyjemnie. Najlepsze jest to, że zapowiadają śnieg. Mam nadzieję, że to prima aprilisowy żart, bo już zdążyłam pochować wszystkie ciepłe rzeczy. 
 

Wiosna nastroiła mnie pozytywnie, zabrałam się za porządkowanie szafy i pozbyłam się kilku nienoszonych/zapomnianych ubrań. Ciuchy wystawiłam na vinted i choć sprzedaż zajmuje trochę czasu, to uważam, że warto dać rzeczom drugie życie. Sama coraz częściej kupuję tam ubrania i dodatki.
 
Rozświetlacz Mesauda Milano


Marzec wypadł dosyć słabo pod względem kosmetycznych nowości, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę, że zestaw z pierwszego zdjęcia dostałam dawno temu. Nie wiem jak to się stało, ale fotki zaginęły w czeluściach mojego telefonu i dopiero teraz udało mi się je odkopać. Maseczki i kolorówka pochodzą z wygranej w konkursie na blogu czerwonafilizanka.blogspot.com.

W Douglas zamówiłam puder matujący Benecos i pędzel do cieni Mesauda Milano. Do zakupu dostałam miniaturę rozświetlacza.
 
Essence Stay All Day 16h


Musiałam kupić na szybko jakiś jasny podkład, bo mój Catrice HD Liquid Coverage robi na buzi pomarańczę. Podejrzewam, że buteleczka długo stała w drogerii i podkład się utlenił. Nie przypominam sobie, żeby nr 01 był taki ciemny. Niestety kupiony w zastępstwie Essence Stay All Day 16h nie jest wiele jaśniejszy, mimo, że sprawdzałam kolor w sklepie. Mam wrażenie, że testery są często wymieniane, natomiast opakowania podkładów zalegają na półkach wieki. Chyba pora wrócić do zakupów online.

Zdarzyło się Wam kiedyś kupić stary podkład/kosmetyk w drogerii? 
 
 

niedziela, 27 marca 2022

Czarny czy beżowy?

Wraz z nadejściem ciepłych dni mam więcej energii i motywacji do działania. Postanowiłam zabrać się za przegląd szafy i uzupełnianie garderoby. Zauważyłam, że brakuje mi prostych wzorów i podstawowych kolorów stanowiących tzw. bazę, dlatego wybierając ubrania do kolejnej paczki w ramach współpracy z femmeluxe.co.uk postawiłam na dwa swetry w czarnym i beżowym kolorze. 
 

Czarny lubiłam od zawsze, w ciemnych kolorach czuję się bardzo dobrze. Mniej mam jasnych rzeczy, ale beż wydawał mi się na tyle uniwersalny i neutralny, że dałam się przekonać. Swetry mają prosty krój, z ciekawym wycięciem na ramionach. Dobrze leżą, choć wydaje mi się, że rozmiarowo wychodzą na trochę większe. Do koszyka wrzuciłam M-kę, która spokojnie pasowałby również na L. 

Femme Luxe black bodysuit

Poprzednie zamówienia utwierdziły mnie w przekonaniu, że warto skusić się na bieliznę. Na stronie znajdziemy koronkowe zestawy w różnych kolorach i nie tylko. Tym razem w oko wpadły mi dwa body.

Pierwsze z nich jest stosunkowo proste, jednak ma w sobie to coś. Uwagę przyciągają ramiączka ze złotym łańcuchem. Body jest wykonane z miękkiego, elastycznego materiału, który nie powoduje dyskomfortu podczas noszenia. 

Femme Luxe lace bodysuit

Drugie body uszyte jest z elastycznej koronki i na żywo prezentuje się jeszcze lepiej niż na stronie sklepu. Niestety rozmiarówka w tym przypadku jest mocno zaniżona, dlatego przy tym modelu trzeba mieć to na uwadze. Oba komplety są dobrze wykonane i jakościowo nie odbiegają od bielizny dostępnej w sieciówkach.

Tradycyjnie zachęcam do przejrzenia asortymentu sklepu. Wielbicielki luźnego stylu zapraszam do zakładki z jeansami -> ripped jeans for women a fanki elegancji do podstrony z sukienkami little black dress

W najbliższym czasie czeka mnie zakup torby, więc w wolnym czasie przeglądam torebki damskie. Niby wiem czego szukam, ale jakoś nic nie wpadło mi w oko. Chyba z wiekiem staję się coraz bardziej wybredna ;)


Jakie kolory dominują w Waszej szafie? 
Który sweter bardziej się Wam podoba, czarny czy beżowy?

Wpis sponsorowany z linkami do stron partnerów wpisu.

wtorek, 22 marca 2022

Koloryzujący balsam do ust Mesauda Milano Lip Cocoon



Ochronne pomadki do ust to dla mnie must have. Moje usta łatwo ulegają przesuszenia, dlatego nie rozstaję się z nawilżającymi balsamami. Od czasu do czasu mam jednak ochotę na trochę koloru, dlatego fajnie było by połączyć kolorówkę z pielęgnacją. Z takim rozwiązaniem przychodzi marka Mesauda Milano i ich nawilżający kolorowy balsam Lip Cocoon
 
Mesauda Milano Lip Cocoon


Kosmetyk ma za zadanie pielęgnować wargi, ale także nadawać im kolor. Wybrałam numer 104, o wdzięcznej nazwie Apri Cute. Odcień wpada w czerwony, ale nazwa przywodząca na myśl morelę (apricot) mnie zmyliła i myślałam, że będzie mniej napigmentowany, bardziej nude. Konsystencja kosmetyku jest kremowo-masełkowa. Balsam jest miękki i rozpływa się na ustach, otulając je przyjemną, ochronną warstwą. Powłoczka na ustach jest śliska i komfortowa w noszeniu. Balsam dobrze nawilża, nie jest długotrwały, znika z ust po ok. 3-4 h. Nie wytrzymuje kontaktu z jedzeniem czy piciem, ale znika dosyć równomiernie, bez brzydkich plam.

Mój odcień jest dobrze widoczny na ustach. Końcówka sztyftu jest zaokrąglona i przyznam, że łatwiej byłoby operować klasycznym zakończeniem typowym dla szminek. Być może przy innych kolorach nie jest to tak dokuczliwe. 
 
Mesauda Milano Lip Cocoon


Warto wspomnieć, że opakowanie jest wykonane solidnie. Nie jest to tani, nietrwały plastik, charakterystyczny dla tanich marek. Tą pomadkę możecie spokojnie nosić w torebce czy kosmetyczce bez obawy, że się otworzy czy zniszczy. 
 
Mesauda Milano Lip Cocoon skład

 

Z balsamu jestem zadowolona, chociaż żałuję, że nie wybrałam bardziej neutralnego koloru. Po głowie chodzi mi już nudziak o nazwie Coco Boom. Produkt dostępny jest na stronie Douglas (Mesauda Lip Cocoon) w cenie 43 zł. Dodatkowo przy zakupie dowolnego produktu marki Mesauda Milano dostaniecie złotą kosmetyczkę gratis
 
 

Wolicie ochronne pomadki do ust czy klasyczne szminki?



Produkt kupiłam samodzielnie. Post zawiera link afiliacyjny.

niedziela, 13 marca 2022

Lookfantastic Mystery box – czy warto zamówić pudełko niespodziankę?

Na koniec lutego, we wpisie z nowościami pisałam Wam o tzn. Mystery box od Lookfantastic. Nie jest to nic innego jak pudełko kosmetyczne przygotowane przez firmę Lookfantastic, z tą różnicą, że dostajemy losowy box. Wiele firm wyprzedaje w ten sposób edycje, które się nie sprzedały. W 2016 roku kupiłam pudełko niespodziankę od Shiny Box (dzisiaj funkcjonuje pod nazwą BeGlossy). Jeśli jesteście ciekawi, zapraszam do tego wpisu.

Bez dalszego przedłużania, zapraszam do obejrzenia zawartości mystery boxa. W środku znalazły się:

Starskin VIP 7-Second Luxury All-Day Mask – maseczka w płatku 1 szt.

Elemis Superfood Glow Priming Moisturiser – rozświetlający primer 20 ml

Pomadka Revlon – kolor 225 Rosewine

MineTan Cucumber Hydrating Mist
– mgiełka brązująca 30 ml

Grow Gorgeous Defence Anti-Pollution Leave-in Spray – ochronny spray, odżywka do włosów 60 ml

Illamasqua Beyond Liguid Highlighter OMG - rozświetlacz w płynie 2 ml

Kosmetyczka 
 


Czy jestem zadowolona ze znalezionych produktów?

Dużym plusem jest kosmetyczka, która znalazła się tutaj prawdopodobnie zamiast kartonowego pudełka. Przy nadmiarze pudełek pojawia się problem co z nimi zrobić, a tak mamy przydatną rzecz na wyjazdy. Góra jest przezroczysta, więc bez problemu weźmiecie ją do samolotu. Cieszę się z koloru pomadki, który jest bardzo uniwersalny. Zazwyczaj trafiam na klasyczną, krwistą czerwień, której nie noszę. Maseczkę w płatkach chętnie wypróbuję, tak samo rozświetlacz. Reszta produktów to dla mnie gadżety, których nie każdy używa. Wg mnie w tego typu zestawach powinny znajdować się bardziej uniwersalne kosmetyki.


Lookfantastic mystery box 2021
 
Czy wato kupić pudełko niespodziankę?

To zależy. Na pewno trzeba mieć na uwadze, że zazwyczaj są to boxy, które się nie sprzedały, więc zawartość jest mniej atrakcyjna. Z drugiej strony przeważnie cena przewyższa zawartość. Jeśli nie macie ochoty kupować pudełka w abonamencie, warto się skusić, ale pamiętajcie, że mogą się Wam trafić rzeczy, których nie będziecie używać (nietrafione kolory, kosmetyki niedopasowane do typu skóry czy waszych potrzeb). 


Kupujecie kosmetyczne pudełka? Które z nich są waszym zdaniem warte uwagi?



środa, 9 marca 2022

Long 4 Lashes serum do rzęs, które działa


Rzęsy stanowią oprawę oka i atrybut kobiecości. Która z nas nie marzy o gęstych, długich firankach? Już sama popularność zabiegów przedłużania i zagęszczania rzęs pokazuje jak dużą wagę przywiązujemy do nich, my kobiety. Niestety nie każdej z nas matka natura dała oszałamiające rzęsy, ale to wcale nie znaczy, że musimy się z tym pogodzić. Od czego jest wcześniej wspomniany ‘tuning’ rzęs, tusze czy odżywki. Dzisiaj chciałam skupić się na ostatniej kategorii i przedstawić Wam moją opinię o serum przyspieszającym wzrost rzęs Long 4 Lashes
 
Long 4 Lashes serum do rzęs


Dawno temu miałam serum Revitalash i zrobiło ono na mnie świetne wrażenie. Wpis z recenzją pochodzi z 2015 roku. Jeśli macie ochotę zerknąć to koniecznie zwróćcie uwagę na moje prążkowane pazury zrobione lakierem magnetycznym (czy ktoś to dzisiaj jeszcze pamięta?). Wspomniane serum kosztuje ok. 300 zł, więc zdecydowanie nie jest na każdą kieszeń. Cena opisywanego dzisiaj Long 4 Lashes wynosi ok. 80 zł w cenie regularnej, ale w internecie można je dostać nawet za połowę ceny. 

odżywka do rzęs long4lashes

Nie wiem dlaczego, ale początkowo serum używałam bardzo nieregularnie. Ciągle zapomniałam o jego nałożeniu lub byłam zbyt zmęczona, aby to zrobić. Producent zaleca zużyć kosmetyk w ciągu 6 miesięcy po otwarciu i to zmotywowało mnie do systematycznego stosowania. Wraz z regularnością, pojawiły się efekty, które pozytywnie mnie zaskoczyły. Myślę, że działanie serum można zauważyć już po ok. 2-3 tygodniach. Rzęsy są dłuższe, dużo lepiej wyglądają po wytuszowaniu. Mam wrażenie, że są w lepszej kondycji i jest ich więcej. 
 
long 4 lashes serum skład

Opakowanie zawiera wygodny aplikator z pędzelkiem. Przy stosowaniu produktu nie miałam żadnych efektów ubocznych w postaci podrażnionych oczu, czy wrastających włosków. Serum jest przystępne cenowo i co najważniejsze działa, dlatego jeśli szukacie tego typu produktu to warto rozważyć zakup tego gagatka. 


Jesteście zadowolone ze swoich rzęs? Stosujecie odżywki do rzęs?