piątek, 30 czerwca 2017

Zamówienie z BeautyBigBang - pyłki do paznokci, gąbeczki

Chińskie stronki są dosyć popularne, ponieważ można na nich znaleźć za grosze praktycznie wszystko. Przykładowo za silikonowe jajko do podkładu w drogerii trzeba zapłacić ok. 10 zł. "U Chińczyka" można je mieć za ułamek tej ceny. Z jakością różnie bywa, więc trzeba się liczyć z tym, że część rzeczy nie będzie odpowiadać naszym wymaganiom. Przy zakupach warto kierować się opiniami, które często pojawiają się na blogach oraz na stronach produktów. Moje zamówienie pochodzi ze sklepu BeautyBigBang i składa się z metalowych cążek do usuwania zaskórników, kompletu 4 silikonowych gąbeczek do makijażu oraz pyłków do paznokci.


Metalowe szczypczyki do usuwania zaskórników

Kupiłam je zainspirowana filmikiem, który kiedyś znalazłam na YouTube. Pod wpływem nacisku zawartość czarnej kropki powinna wychodzić na zewnątrz. Zaostrzone końce mają za zadanie wyciąganie zanieczyszczeń. Oczywiście na filmie wszystko szło pięknie i gładko, w rzeczywistości wcale nie jest łatwo wyciągnąć zaskórniki. Cążki mają ostre krawędzie i mam wrażenie, że można sobie nimi zrobić krzywdę. Spróbowałam, ale to nie dla mnie. Zakup nietrafiony.

szczypce do usuwania wągrów blog kosmetyczny
mechaniczne usuwania wągrów blog


Cena: 2,62 euro ~ 11,10 zł
kod produktu: 67109


Zestaw 4 silikonowych gąbeczek do makijażu

Jajeczka są mięciutkie i przyjemne w dotyku. Nie śmierdziały plastikiem ani chińszczyzną. Coś tam było czuć, ale zapach bez problemu ulotnił się po pierwszym praniu. Niestety są mniejsze niż tradycyjny BB (na zdjęciu zestawiłam je z gąbką z Natury), ale mimo to dobrze się z nimi pracuje. Produkt godny polecenia.

tanie jajka do podkładu blog
blog kosmetyczny

Cena: 3,15 euro ~ 13,30 zł
kod produktu: A0897


Holograficzny pyłek 0,5 g

Pyłek w ślicznym pudełeczku o wymyślnym kształcie, w zestawie z aplikatorem. Całość zapakowana w strunowy woreczek, chroniący zawartość przed rozsypaniem. Pyłek jest drobnozmielony i daje świetny efekt na paznokciach. Pazurek błyszczy się i mieni wszystkimi kolorami tęczy. Jestem na tak! 




Cena: ok. 2,62 euro ~ 11,10 zł
kod produktu: J1380


Srebrny pyłek 10 ml w woreczku

Tutaj spotkało mnie rozczarowanie, ponieważ na zdjęciach brokat znajduje się w słoiczku. Dotarł do mnie w cienkim i niepraktycznym woreczku strunowym. W zestawie nie było aplikatora.


Cena: ok. 1,74 euro ~ 7,40 zł
kod produktu: B5820-1A


 Na hasło MILEN10 dostaniecie 10% zniżki na zakupy.

wtorek, 27 czerwca 2017

Himalaya Purifying Neem Mask - oczyszczająca maseczka godna uwagi



Oczyszczające maseczki przy mojej tłustej cerze to absolutny must have. Nie przepadam za saszetkami (choć ta, o której dziś napiszę dostępna jest także i w tej formie), dlatego chętniej sięgam po maski w tubkach lub słoiczkach. Na szczęście ostatnio na rynku pojawia się coraz więcej produktów tego typu, więc wybór nie jest już tak ograniczony jak kiedyś. Jakiś czas temu w moje ręce wpadła maseczka Purifying Neem Mask, którą dostałam w paczce testerskiej razem z innymi produktami Himalaya Herbals.
 
 
Maseczka oczyszczająca pomaga w regulacji wydzielania tłuszczu, oczyszcza zatkane pory i zapobiega nawracaniu pryszczy. Zawiera kurkumę, która pomaga usuwać bakterie wywołujące trądzik oraz glinkę Multani Mitti, która wygładza i koi skórę.
 
 
Produkt znajduje się w miękkiej tubie o pojemności 75 ml. Opakowanie jest ładne i funkcjonalne. Posiada zamknięcie na zatrzask. Konsystencja maseczki jest zwarta, ale łatwo rozprowadza się ją na skórze. Ma specyficzny zapach, który ciężko do czegoś porównać. Podejrzewam, że może się nie spodobać, choć ja go lubię. Maseczka posiada drobne, dosyć ostre kuleczki peelingujące. Podczas zmywania maski fundujemy cerze złuszczanie martwego naskórka. Po użyciu moja skóra była oczyszczona i gładka, z widocznie zwężonymi porami. Nie zauważyłam zmniejszonego wydzielanie sebum. Maska nie wyeliminowała także zaskórników, ale łagodziła zmiany trądzikowe i wykwity. Powiem szczerze, że jestem z niej bardzo zadowolona. Moja skóra dobrze toleruje maseczki z glinką i w przypadku kosmetyku Hialaya było podobnie. 
 
 
Produkt dostępny jest m.in. w drogerii Rossmann w cenie 13 zł za tubę 75 ml oraz 3,50 zł za saszetkę 2x7,5 ml.

Słyszeliście kiedyś o tej maseczce? 
Może mieliście okazję ją wypróbować?


sobota, 24 czerwca 2017

Poszukiwania sukienki idealnej na lato



Uwielbiam sukienki, zwłaszcza latem. Można się w nich poczuć kobieco, ale ze względu na swoją "przewiewność" pozwalają skórze oddychać. Nie ma chyba nic gorszego niż długie, obcisłe spodnie w upały. Na szczęście moda jest dla nas łaskawa i sukienki można swobodnie łączyć z butami sportowymi. Trampki czy oryginalne sneakersy nadają stylizacji ciekawego charakteru. Co więcej, elegancką kieckę, można nosić w bardziej casualowym stylu dzięki czemu, nie kurzy się w szafie i nie czeka na specjalne okazje.

Mimo, że w swojej garderobie mam sporo sukienek to rozglądam się za czymś nowym. Po wnikliwej analizie zawartości szafy, zdecydowałam, że mogę sobie pozwolić na kolejną sztukę ;). Kuszą mnie w szczególności tzw. hiszpanki, czy te z odkrytymi ramionami. Mam wrażenie, że będzie to dobra inwestycja, bo nie wychodzą z mody już od kilku dobrych sezonów. Poza tym pozwalają na ładną opaleniznę ramion i dekoltu bez szpecących białych pasków po ramiączkach. 




Lubię motywy kwiatowe i prawdopodobnie będę szukać czegoś w tym kierunku. Jeśli chodzi o kolorystykę zazwyczaj stawiam na stonowane barwy na co dzień, ale latem robię wyjątek od tej reguły. Energetyczne, wesołe kolory idealnie pasują mi do wakacyjnego klimatu. Poza tym są praktyczne, dlatego że nie przyciągają słońca tak mocno jak ciemne barwy i nie "podgrzewają" w upalne dni. Nie chcę popadać w rutynę, ale kusi mnie moja ukochana czerwień. Czerwony to zdecydowanie mój kolor. Dobrze komponuje się z moimi ciemnymi włosami i oczami. Z drugiej strony nierozsądne kupować coś podobnego, do tego co już mam.

Innym motywem, do którego mam słabość jest koronka. Sprawdza się przy eleganckich kreacjach, ponieważ dodaje szyku i elegancji. Fajnie wygląda również przy zwiewnych sukienkach w stylu boho. Pewnie świetnie kojarzycie te wszystkie zwiewne, dziewczęce kreacje, w których aż chce się iść na plażę ;).


Przy mojej figurze (typowa gruszka) najlepiej sprawdzają się rozkloszowane fasony. Od jakiegoś czasu, chodzi mi po głowie maxi, ale nie udało mi się kupić takiej, która odpowiadałaby mi w 100%.  Muszę przyznać, że z wiekiem stałam się bardziej wybredna i oprócz fasonu i kolorystyki, zwracam uwagę na materiały. Poliestrowi mówię zdecydowane nie. W sztucznych tworzywach dosłownie się gotuję i mimo, że rzecz może prezentować się ładnie, to czuję się w niej fatalnie. Komfort i samopoczucie przede wszystkim!


Jakie modele sukienek lubicie najbardziej?

czwartek, 22 czerwca 2017

Detoks z syropem ProdetoxActiv+ Noble Health

opinie recenzje blog

Nie wiem jak Wy, ale ja nie przepadam za upałami i związane jest to z kilkoma sprawami, których nie będę tutaj szczegółowo opisywać. Wspomnę tylko, że jedną z nich jest to, że gdy słupek na termometrze szybuje w górę zaczynają się moje problemy z zatrzymywaniem wody w organizmie i puchnącymi stopami. Myślałam, że to kwestia hormonów, ale badania to wykluczyły. W okresie letnim staram się dobrze nawadniać i stosować lekką dietę. Pomyślałam, że warto także przeprowadzić mały detoks organizmu. Pomógł pomógł mi w tym suplement Noble Health, którego zadaniem jest wspomaganie wydalanie toksyn i nadmiaru nagromadzonej wody.

detox detoks detoksykacja organizmu
nadmiar wody suplement

ProdetoxActiv+ ma formę syropu, który kupujemy w butelce o pojemności 250 ml. Do opakowania dołączona jest miarka, która umożliwia precyzyjne dozowanie płynu. Jedno opakowanie starcza na 10 dni kuracji i po tym czasie pierwsze efekty są już widoczne. 

Specyfik zawiera: 
Ekstrakt z korzenia mniszka lekarskiego – wspomaga proces wydalania z organizmu wody i produktów ubocznych przemiany materii. 
Ekstrakt z liści pokrzywy zwyczajnej – wspomaga prawidłowe funkcjonowanie nerek. 
Ekstrakt z jęczmienia – pomaga w ochronie komórek przed stresem oksydacyjnym. 
Wapń – pomaga w prawidłowym funkcjonowaniu enzymów trawiennych i przyczynia się do prawidłowego krzepnięcia krwi. 
Witamina C – przyczynia się do zmniejszenia uczucia zmęczenia i znużenia. 
Witamina D – pomaga w utrzymaniu prawidłowego poziomu wapnia we krwi. 
Witamina C oraz wapń – przyczyniają się do utrzymania prawidłowego metabolizmu energetycznego. 
Produkt zawiera ekstrakt z czystka

Suplement można rozcieńczyć w wodzie lub przyjmować jak syrop. Druga opcja moim zdaniem jest zdecydowanie lepsza. Nierozcieńczony syrop nie jest zły w smaku, jest bardzo słodki. Popijam go dużą ilością wody i jest ok. Natomiast po rozcieńczeniu, jak dla mnie, jest nie do przełknięcia. Totalnie nie odpowiada mi ten smak. 

jak sobie poradzić

Zawartość składników w dziennej porcji produktu ProdetoxActiv+ (25 ml)
* – Referencyjna Wartość Spożycia

Skład: syrop fruktozowo-glukozowy z owoców, woda, wapń (mieszanka: mleczan wapnia, glukonian wapnia), ekstrakt z liści pokrzywy (Urtica dioica), ekstrakt z zielonego jęczmienia (Hordeum vulgare), ekstrakt z korzenia mniszka lekarskiego (Taraxacum officinale), ekstrakt z ziela czystka (Cistus incanus), witamina C (kwas L-askorbinowy), substancja słodząca – glikozydy stewiolowe, regulator kwasowości – kwas cytrynowy, aromat, substancja konserwująca – sorbinian potasu, witamina D (cholekalcyferol).

Nie jestem specjalistką od analizowania składów, ale dziwi mnie obecność syropu frukotozowo-glukozowego w suplemencie detoksykującym. Nie do końca rozumiem formę syropu dla tego typu suplementu, w końcu detoks kojarzy się z dietą, a wiadomo, że słodkości nie idą z nią w parze.  Wprawdzie produkt słodzony jest cukrami z owoców oraz stewią, ale mimo to nie jestem do końca przekonana.

Przejdźmy teraz do najważniejszego, czyli działania. Po 10 dniach kuracji mam wrażenie, że mniej wody zostaje zatrzymana w moim organizmie. Stopy mniej puchną (choć oczywiście jest to ciężkie do ocenienia, bo sporo zależy od trybu pracy, czy długo siedzę/stoję oraz od temperatury). Równolegle przyjmuję też chrom i zauważyłam, że mój apetyt na słodycze znacznie spadł, co zapewne jest efektem obu stosowanych przeze mnie preparatów.

Produkt dostępny jest w cenie 34,99 zł.

Co sądzicie o tzw. „detoksie” oraz suplementach tego typu?


poniedziałek, 19 czerwca 2017

Co kupić tacie? Prezent na dzień ojca – niebanalne pomysły, inspiracje

Nie wiem jak Wy, ale ja mam zawsze problem z wyborem prezentu dla taty. Niezależnie od okazji. Urodziny, imieniny, święta… nigdy nie wiem co kupić. W najbliższy piątek, świętować będziemy Dzień Ojca, dlatego przygotowałam dla Was listę inspiracji, które pomogą wybrać coś wyjątkowego dla taty. Mam nadzieję, że moje wskazówki okażą się przydatne i choć trochę ułatwią decyzję. 

Modele ze zdjęcia 55 zł

Koszulka z zabawnym nadrukiem
Wybór jest ogromny, można zamówić gotowy wzór przez internet lub samodzielnie stworzyć grafikę z własnym napisem.  
 

Gadżety do samochodu

Zazwyczaj faceci dbają o samochód, więc kilka drobiazgów na pewno się przyda. Wybór jest dosyć spory, etui na kierownicę, uchwyt na telefon komórkowy, perfumy do samochodu, mata masująca na siedzenie, lub z droższych rzeczy nawigacja GPS, czy kamerka do nagrywania w czasie jazdy.


Zegarek

Stylowy, ale bardzo praktyczny dodatek. Do wyboru w wersji nowoczesnej, elektronicznej lub z klasyczną tarczą ze wskazówkami. Mile widzianym dodatkiem będzie grawer na kopercie. 


co kupić na prezent
Portfel

Rzecz, która zawsze się przydaje, a dosyć szybko się niszczy, ze względu na to, że panowie lubią go nosić w tylnej kieszeni spodni.
https://riwia.pl/
 99 zł / 99 zł/ 99 zł

Spinki do mankietów

Wybór jest przeogromny, od klasycznych modeli, do zabawnych kształtów, napisów czy też dedykacji.

Perfumy

Mogłoby się wydawać, że jest to oklepany pomysł, ale wierzcie mi, że ładnym, markowym zapachem nie pogardzi prawie nikt :) 


co kupić mężowi

Czekoladowe cudaki

Świetny pomysł dla amatorów czekolady.


Alkohol, whisky, koniak, rum, czy co tam lubią Wasi ojcowie

 59 zł 59 zł39,99 zł

Spersonalizowane gadżety

Do wyboru do kolory, kubki, skrzynki, karafki, narzędzia do majsterkowania, okraszone grawerowanym napisem.

bon na ekstermalne atrakcje

Niezapomniane emocje

Dla tych, którzy jeszcze nie znają Prezentu Marzeń, powiem w dużym skrócie, że jest to strona, która zapewnia niezapomniane przeżycia, włączając w to ekstremalne atrakcje takie jak: skok ze spadochronu, czy jazdę po torze wyścigowym. Dostępne są również bardziej stonowane rozrywki np. rejs po Wiśle, masaż lub lekcja tańca.


Macie problem z zakupem prezentu dla taty? 
Który z pomysłów się Wam najbardziej spodobał? 

sobota, 17 czerwca 2017

Szampon i odżywka ograniczająca wypadanie włosów Dermena


Wypadające włosy to kłopotliwy problem, z którym na pewno część z Was już kiedyś się spotkała. Moja czupryna nigdy nie grzeszyła gęstością, a wypadanie włosów nasila się u mnie cyklicznie w zależności od pory roku. Zdarza się, że jestem przerażona ilością kosmyków, które zostają na szczotce, dlatego regularnie stosuję kosmetyki oraz suplementy mające zaradzić temu problemowi.

Od przeszło miesiąca używam duetu marki Dermena, szamponu oraz odżywki do włosów osłabionych i nadmiernie wypadających. Oba produkty kupujemy w kartonikach zawierających najważniejsze informacje oraz skład. Opisy możecie zobaczyć poniżej oraz na załączonych zdjęciach. 



Regularne stosowanie szamponu dermena® repair przez okres 6 miesięcy:

  • hamuje wypadanie włosów u 89% badanych
  • stymuluje odrastanie włosów u 93% badanych
  • wzmacnia i regeneruje włosy u 96% badanych
  • zmniejsza łamliwość włosów u 96% badanych
  • zmniejsza skłonność do rozdwajania końcówek u 90% badanych 
  • chroni włosy przed wysuszeniem i szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych u 93% badanych
  • sprawia, że włosy odzyskują miękkość u 93% badanych
  • wygładza powierzchnię włosa u 96% badanych. 

działanie, wypadanie włosów



Szampon Dermena Repair znajduje się w wygodnej butelce o pojemności 200 ml. Ma przyjemny ziołowy zapach i żelową konsystencję. Nie wylewa się z butelki, nie przecieka przez palce. Dobrze oczyszcza włosy i skórę głowy, nie powodując podrażnienia. Nie plącze włosów, nawet bez użycia odżywki, można je rozczesać bez większych problemów. Po użyciu włosy są miękkie, gładkie i przyjemne w dotyku. Cena szamponu wynosi 20-30 zł.


Odżywka mieści się w tubie wykonanej z miękkiego plastiku. Opakowanie zawiera 200 ml produktu i zakończone jest wygodnym zamknięciem z zatrzaskiem. Konsystencja odżywki przypomina emulsję, ale nie jest tłusta ani lejąca. Kosmetyk należy nakładać na skórę głowy oraz na całą długość włosów. Początkowo obawiałam się obciążania, ale przy dokładnym spłukaniu resztek odżywki nie miałam z tym kłopotu. Po aplikacji włosy są błyszczące, gładkie i niesamowicie miękkie. Koszt zakupu to ok. 25-30 zł.



Regularne stosowanie odżywki dermena® przez okres 3 tygodni:

  • wyraźnie zwiększa połysk włosów u 85% badanych
  • wzmacnia włosy u 70% badanych
  • sprawia, że włosy są miękkie i przyjemne w dotyku u 95% badanych
  • włosy się nie elektryzują u 90% badanych

Jak to jest z tym wypadaniem?

Po ok. miesiącu regularnego stosowania duetu Dermena, na zmianę z innymi kosmetykami (co 3 dni myłam włosy innym szamponem) zauważyłam poprawę kondycji włosów. Stały się one bardziej gładkie i miękkie, a ich stan znacznie się poprawił. Wypadanie włosów stało się minimalnie mniejsze, ale nie jest to spektakularny efekt. Nie zauważyłam wysypu baby hair, ale widzę, że coś pomału zaczyna się ruszać w tym kierunku. Ogólnie jestem zadowolona z działania tych produktów. Stosuję je krótki czas, ale pierwsze efekty są już widoczne. Myślę, że po zużyciu całych opakowań finalny efekt będzie znacznie lepszy.

Słyszeliście kiedyś o marce Dermena?
Jakie są Wasze ulubione produkty hamujące wypadanie włosów? 

czwartek, 15 czerwca 2017

Owocowy peeling Tutti Frutti wiśnia i porzeczka

 
Peelingi do ciała Tutti Frutti znane są ze swoich niewielkich, zgrabnych opakowań. Mieszczą się w buteleczkach o pojemności 100 ml, które bez problemu można zabrać w podróż, również do bagażu podręcznego w samolocie. Gdy w ręce wpadł mi ten niepozorny maluszek, byłam przekonana, że nie starczy na długo. 
 
tutti frutti body scrub
mały peeling
 
Już po pierwszym użyciu byłam przyjemnie zaskoczona tym srubem. Stało się tak za sprawą niezwykle przyjemnego, owocowego zapachu oraz bardzo treściwej zawartości. Konsystencja produktu jest dosyć zbita i zawiera bardzo dużo peelingujących drobinek, dzięki czemu niewielka ilość wystarczy do wykonania peelingu całego ciała. Kuleczki mają ostre krawędzie, przez co złuszczanie jest dosyć konkretne. Fanki mocnych zdzieraków będą usatysfakcjonowane, ale dla wrażliwej skóry kosmetyk nie będzie odpowiedni. 
 
 
Skóra po użyciu jest gładka i oczyszczona. Mam wrażenie, że potrzebuje dawki nawilżenia, więc zawsze po zabiegu nakładam balsam do ciała. Opakowanie starczyło mi na ok. 5 użyć na całe ciało, co uważam za bardzo dobrą wydajność, zwłaszcza przy cenie ok. 5 zł. Na pewno wiele z Was zwróciło uwagę na podobieństwo do scrubu Joanny (o truskawkowej wersji pisałam tutaj). Peeling Joanny pod względem zapachu wypada również bardzo korzystnie, jednak nie zawiera tak ostrych drobinek. Jego działanie jest delikatniejsze. Dostępny jest w podobnej cenie, ale ma mniejszą wydajność. Produkt Joanny również lubię, moim zdaniem jest to dobry wybór dla wrażliwej skóry. 
 
 
Znacie peelingi Tutti Frutti? 
Jaki jest Wasz ulubiony zapach?


wtorek, 13 czerwca 2017

Suplementy diety wspomagające odchudzanie Oleofarm


Chwilowo pogoda nie dopisuje, ale nie da się zaprzeczyć, że sezon urlopowy zacznie się lada moment. Na pewno wiele osób liczy na słoneczną aurę, aby w pełni wykorzystać czas odpoczynku. Wakacje kojarzą się ze słońcem i plażą, a co za tym idzie z bikini. Na pewno wiele kobiet przygotowywało się do cieplejszych dni, wdrażając lekką dietę i ćwiczenia. Któż nie marzy o idealnej sylwetce, którą można bezkarnie eksponować w stroju kąpielowym? Na rynku dostępnych jest wiele suplementów diety wspomagających proces spalania tkanki tłuszczowej. Producenci obiecują świetne efekty, w postaci utraty zbędnych kilogramów. Nie ma co się ślepo wierzyć, że bez wysiłku można osiągnąć upragnioną figurę, mimo to wiele osób sięga po wspomagacze w tabletkach. Zdecydowałam się sprawdzić na własnej skórze, czy taka suplementacja rzeczywiście działa.

Często sporym problemem w trakcie stosowania diety jest ogromna chęć na słodycze. Przyznam bez bicia, że uwielbiam różnego rodzaju słodkości i ciężko jest mi z nich zrezygnować. Już kilka razy byłam na "słodyczowym odwyku" i nie sięgałam po żadne słodkie przekąski. Takie przerwy trwały od kilku dni, do nawet 3 tygodni. Nie będę oszukiwać, że przyszło mi to łatwo i po jakimś czasie, znów wracałam do normalnego "słodkiego" trybu żywienia. W internecie wyszukałam informację, że chrom pomaga ograniczyć apetyt na łakocie, dlatego postanowiłam wdrożyć go do swojej diety.





Przez miesiąc stosowałam chrom Oleofarm w formie kapsułek, dodatkowo wzbogacony witaminą B6 oraz niacyną i cynkiem. Najważniejsze informacje o produkcie znajdziecie na zdjęciach oraz na stronie producenta (klik). Opakowanie zawiera 96 kapsułek i starcza na ok. 3 miesiące. Specyfik ma za zadanie regulować poziom glukozy we krwi i wspomagać metabolizm. Przy jego stosowaniu powinno być łatwiej odstawić słodycze bez uczucia zmęczenia i senności.

Czy rzeczywiście przy tym produkcie łatwiej jest ograniczyć słodkie przyjemności? Moim zdaniem nie, bez niego i z nim było tak samo trudno. Myślę, że główną rolę w tym procesie odgrywa silna wola. Muszę jednak przyznać, że przy suplementacji nie miałam aż takich problemów ze zmęczeniem i brakiem siły, podczas pierwszych dni diety. Cena opakowania to 22,50 zł (do kupienia tutaj), która rozkłada się na 3 miesiące, więc koszt jest stosunkowo mały. Trzeba, jednak pamiętać, że każdy organizm jest inny a działanie produktu to w dużej mierze kwestia indywidualna. Zamierzam dokończyć kurację, być może po dłuższym stosowaniu efekt będzie bardziej widoczny. W zapasie mam także preparat z zieloną kawą, który również w składzie ma chrom, niacynę, witaminę B6, ale dodatkowo wzbogacony jest ekstraktami z zielonej kawy i herbaty, które przyspieszają przemianę materii.


Wokół suplementów diety narosło wiele kontrowersji, zwłaszcza tych na odchudzania. Nie ma sensu łudzić się, że bez ćwiczeń i odpowiedniego sposobu żywienia jest szansa na zrzucenia nadprogramowych kilogramów. Suplementy w moim odczuciu są dodatkową pomocą i aby zobaczyć efekty, potrzeba cierpliwości i systematyczności.

Jaki jest Wasz stosunek do suplementów diety? 
Stosujecie je, czy uważacie, że to ściema?




piątek, 9 czerwca 2017

Prezenty urodzinowe, współprace oraz inne nowości

Maj lubiłam od zawsze. Po pierwsze dlatego, że mam urodziny, po drugie za majówkę i rozpoczęcie sezonu grillowego. W tym roku doszedł kolejny powód, czyli Meet Beauty :). Dzisiaj chciałam się z Wami podzielić moimi nowościami. Zacznę od prezentacji prezentów urodzinowych.


"Sekrety urody Koreanek" niezwykle mnie ucieszyły. Aż wstyd przyznać, że do tej pory nie znalazłam czasu na lekturę książki, ale mam w planach to nadrobić. Dostałam także piękne i bardzo intensywne cienie Flormar.


Kolejny trafiony prezent, czyli to co lubię najbardziej - książka i czekolada, dobre zarówno w duecie jak i osobno. Niestety ta lektura, również nie została jeszcze ruszona. Przydałyby się urlop na nadrabianie książkowych zaległości :)


Elektryczna szczoteczka Oral-B. Nie wiem jak mogłam do tej pory bez niej funkcjonować. Trafił do mnie też wymarzony kubek-słoik ze słomką. Idealny do letnich koktajli.


Klasyczne, srebrne kolczyki YES to z pewnością drobiazg, który ucieszy każdą kobietę. Która z nas nie lubi dostawać biżuterii? Na punkcie kolczyków mam totalnego fioła, wolę nie liczyć ile obecnie par ma moja kolekcja.


Szampon i odżywka dermena do włosów wypadających. Przesyłkę dostałam na początku maja, także niedługo możecie spodziewać się recenzji.


Suplementy diety Oleofarm, również przyszły do mnie już jakiś czas temu. Zazwyczaj podchodzę sceptycznie do tego typu wynalazków, ale postanowiłam przekonać się o ich działaniu (lub jego braku) na własnej skórze.


Jak wspominałam na początku, w maju miałam okazję uczestniczyć w konferencji dla blogerów Meet Beauty (relacja), z której przywiozłam torby pełne kosmetyków. Jeśli jesteście ciekawi co dostałam to odsyłam was do  tego wpisu.


Na koniec moje ascetyczne zakupy z Rossmanna. Skusiłam się na nowość od Garnier mineral. Antyperspirant całkiem nieźle chroni przed potem i nieprzyjemnym zapachem, niestety strasznie pyli i dusi.

Jak wyglądał u Was maj? Poszalałyście/liście na zakupach?