Bardzo dobry, udało mi się spełnić swoje marzenie o własnych czterech kątach. W grudniu przeprowadziliśmy się do nowego domu, którego szukaliśmy w zasadzie od początku roku. To już 4-ta przeprowadzka w ciągu ostatnich 6 lat i mam nadzieję, że ostatnia ;). Nasze pierwsze własne lokum, które urządzamy pod siebie, nie idąc na kompromisy tak jak wcześniej (bo nie opłacało się inwestować w wynajmowane mieszkania). Ciągle czeka nas sporo pracy, ale radość i satysfakcja wynagradzają wszelkie trudy.
Po latach wahania, zdecydowałam się na operację wszczepienia soczewek fakijnych (implantów wewnątrzgałkowych), dzięki którym dobrze widzę bez okularów. Okulary zaczęłam nosić w wieku 12 lat i nienawidziłam ich od pierwszego dnia. Przez 22 lata, nie zmieniło się to ani trochę, ale dopiero w tym roku zebrałam się na odwagę i zdecydowałam się na operację. Bez wahania, mogę stwierdzić, że była to jedna z lepszych decyzji, która zmieniła moje życie. Dziś widzę, dobrze bez okularów, a komfort życia zmienił się nie do poznania. Nie wyobrażam sobie, że znów mogłabym obudzić się w nocy i szukać po omacku okularów, bo nie jestem w stanie bez nich dojść do łazienki.