sobota, 30 września 2023

Wrześniowe zakupy kosmetyczne

Z racji ostatniego dnia września pora na podsumowanie zakupów kosmetycznych. Wśród nowości znajdują się kosmetyki do włosów, zapachy i coś dla panów. 
 
Batiste Tropical exotic coconut suchy szampon

Skusiłam się na miniaturową wersję suchego szamponu Batiste. Regularnie używam wariantu dla brunetek. Tym razem będę miała okazję poznać zapach Batiste Tropical exotic coconut. Do pokrycia pojedynczych siwych włosów pomiędzy hennowaniem, kupiłam spray koloryzujący na odrosty L'ORÉAL Magic Retouch
 
Lancome idole perfumy

Do zakupów w Douglas wybrałam dwie próbki zapachów. Lancôme Idôle znam i lubię. Niedawno wyszła odmieniona wersja Si intense, ale dla mnie nuty zapachowe są zbyt pudrowe. Wolę jednak oryginalny Si. 
 
szczotka do brody

Dla męża kupiłam szczotkę do brody oraz tarkę do stóp. Szczotka wygląda na solidną, mam nadzieję, że zda egzamin.
 
żelki na wypadające włosy

W ramach przygotowania do jesieni zamówiłam suplement na wypadające włosy w formie żelek. Pierwszy raz będę miała witaminy w tej formie i nie mogę się doczekać, aż skończą mi się tabletki, których teraz używam. 
 
Hello sunday balsam do ust
 
Co prawda wakacje już za nami, ale filtrów powinno się używać cały rok, dlatego trafił do mnie balsam do ust z filtrem SPF50 Hello Sunday.


Znacie któryś z tych produktów? Co was najbardziej zaciekawiło? 
 
 

środa, 27 września 2023

Trzy sprawdzone sposoby, które poprawią ci humor jesienią



Kalendarzowa jesień jest już z nami. Czekamy teraz na jesienną aurę, która nie każdemu kojarzy się pozytywnie. Choć ta pora roku potrafi zaskoczyć feerią barw i słonecznymi dniami, to nie da się ukryć, że bywa też szaro i deszczowo. W takie dni warto sobie poprawić humor z kilkoma gadżetami. Poniżej znajdziecie moje sprawdzone sposoby na poprawę nastroju. 
 

Świece zapachowe

Jesień i zima to pory roku, gdy najczęściej sięgam po świece zapachowe. Coraz chętniej wybieram naturalne świece sojowe, które mniej dymią niż te tradycyjne, a także starczają na dłużej. Jak widzicie na zdjęciu przygotowania do sezonu są już w pełni i moją kolekcję zasiliły trzy nowe świece. 
 
świece sojowe


Woski i olejki do kominka

Alternatywą dla świec jest kominek, który możemy użyć razem z woskiem lub olejkiem zapachowym. W zeszłym roku rzadko korzystałam z kominka, ale planuję to zmienić. Zaopatrzyłam się w wosk sojowy w kostkach w dwóch wersja zapachowych Fell Berry oraz Tea & Roses. 
 
naturalny olejek eteryczny


Aromatyczna kąpiel

Nic nie relaksuje tak jak ciepła kąpiel. Polecam połączyć ją z aromaterapią, która pozwala się odprężyć i zrelaksować. Do wanny możemy dodać ulubione olejki eteryczne lub inne pachnące dodatki do kąpieli. Polecam w szczególności musujące kule, które oprócz cudownego zapachu mają składniki, które pielęgnują skórę. 
 

musująca kula do kąpieli

Wszystkie rzeczy, które widzicie na zdjęciach pochodzą ze sklepu sklep.makeyourwish.pl, gdzie znajdziecie szeroki asortyment produktów do aromaterapii, naturalne mydła, sole i pudry do kąpieli, biżuterię oraz wiele innych.  
 
Z kodem KP10 dostaniecie rabat -10% na cały koszyk. Kod jest ważny do 31 października, a darmowa przesyłka jest już od 100 zł.



Post reklamowy powstał we współpracy z sklep.makeyourwish.pl. 

sobota, 16 września 2023

Porównanie kultowych balsamów do ust Nuxe

Chyba większość osób, które choć trochę interesuje się kosmetykami kojarzy kultowy balsam do ust Nuxe Rêve de Miel. Oprócz klasycznej wersji, dostępny jest również wariant z różą o nazwie Nuxe Very Rose. Oba produkty mam w swojej kosmetyczce. Miodek towarzyszy mi już bardzo długo, a kilka miesięcy temu dołączył do niego różany brat. W dzisiejszym wpisie porównam obie wersje. Ciekawi jesteście, która z nich okaże się lepsza? 


Oba produkty znajdują się w masywnych słoiczkach z matowego szkła. Na wieczku wytłoczone jest logo marki. Gramatura w obu przypadkach wynosi 15 g. Cenowo też wychodzą podobnie. Obecnie w Super Pharm kosztują 45 zł za sztukę, ale w internecie można je dostać w niższej cenie. 
 
balsam do ust Nuxe Rêve de Miel

Balsamy różnią się konsystencją i nutami zapachowymi. Zapachy są delikatne, słabo wyczuwalne. Formuła wersji miodowej jest bardziej zbita i treściwa. Ciężej nałożyć na usta cieńką warstwę, co nie jest dla mnie wadą, ponieważ używam produktu na noc. Zależy mi na regeneracji i nawilżeniu, dlatego nie żałuję balsamu przy aplikacji. Różane masełko jest lżejsze, szybciej roztapia się na ustach i bez problemu można dozować ilość.
 
Nuxe Very Rose balsam do ust

Działanie obu produktów jest świetne. Dobrze regenerują suchą skórę, dają ulgę popękanym ustom i pozwalają się im zregenerować. Bywa, że po nocy miodek Rêve de Miel zbija się w grudki na ustach. Ma trochę mocniejsze działanie nawilżające, lepiej sprawdza się na noc. Natomiast balsam różany będzie fajny zarówno na dzień jak i na noc. Ciężko odpowiedzieć, który z nich jest lepszy. Wg mnie oba są warte polecenia, dlatego w tym pojedynku ogłaszam remis. 
 

Znacie te balsamy do ust? 
Używacie kosmetyków do ust w słoiczkach? 
 
 

czwartek, 7 września 2023

Przegląd moich palet z cieniami do powiek

Od zawsze miałam słabość do paletek cieni. Ciężko oprzeć się pięknym opakowaniami, coraz to nowym formułom i kolorom. Mimo wszystko, staram się zachować umiar, bo niecodziennie mam czas na pełny makijaż oka. Dzisiaj zapraszam na kolejny post z przeglądem toaletki, tym razem skupię się na paletach do oczu.

Na ten moment mam 4 sztuki, co wydaje się całkiem rozsądną liczbą. W mojej kolekcji znajdują się trzy droższe marki i jedna drogeryjna. Jeśli chodzi o kolorystykę, to mam dwie neutralne palety w odcieniach nude oraz dwie z innymi kolorami.
 
Anastasia Beverly Hills Soft Glam


Dobra paleta w kolorach brązu to podstawa i w zasadzie wielu osobom wystarczy do makijażu na każdą okazję. Czasem warto postawić na klasyki. Pierwszym z nich jest znana i lubiana paleta Anastasia Beverly Hills Soft Glam. Jest to pierwsza, droga paleta, którą kupiłam i jednocześnie moja ulubiona. W opakowaniu znajdziemy cienie matowe i błyszczące. Kolorystyka jest bardzo przemyślana, od jasnych cieni do tych ciemniejszych. Jakość jest bardzo dobra, pigmentacja jest fenomenalna. Cienie dobrze się blendują i budują. Wiele osób narzeka na ich osypywanie, ale mi to nie przeszkadza. Natomiast drażni mnie welurowe opakowanie, które łatwo ubrudzić, a podejrzewam, że z jego wyczyszczeniem może być problem. 
 
 
paleta Too Faced Born This Way

Drugim klasykiem jest paleta Too Faced Born This Way, która moim zdaniem wypada gorzej niż wspomniana wcześniej ABH. Kolorystyka jest fajna, ale wiele cieni wygląda podobnie na powiece. Brakuje mi tutaj ciemniejszych kolorów. Choć w palecie brązy wydają cię mocne, to pigmentacja jest średnia. Cienie brokatowe nie powalają i moim zdaniem są gorsze niż w Soft Glam. Na powiecie zostają głównie drobinki brokatu, kolor się gdzieś wytraca. Plusem jest małe, łatwe w czyszczeniu opakowanie oraz to, że cienie się nie osypują. 
 
Mesauda Milano Glam'Eyes


Ostatnią wysoko-półkową paletą jest Mesauda Milano Glam'Eyes, w której znajdziemy zarówno cienie matowe jak i błyszczące. Niestety dobór kolorów nie do końca mi pasuje. Jasne maty wypadają na oku praktycznie tak samo. Róże są do siebie bardzo podobne, a białego, błyszczącego cienia w zasadzie nie wiadomo do czego użyć. Najciemniejszy kolor to zieleń z drobinkami brokatu. Cienie są masełkowe, ciężko mi się z nimi pracuje przy pomocy pędzla. Aplikacja palcem lepiej się sprawdza. Przyznam szczerze, że mało korzystałam z tej palety, bo nie do końca mi leży. Jej plusem jest ładne, bardzo eleganckie i solidne opakowanie z lusterkiem. 
 
paleta Makeup revolution Sophx

Ostatnią pozycją jest paleta Makeup revolution Sophx. Jest to tania paleta i widać to po opakowaniu. Mimo wszystko, bardzo ją lubię i uważam, że jest godna polecenia. Wnętrze zawiera 24 cienie, zarówno neutralne jak i bardziej szalone kolory, maty i błyski. Z cieniami dobrze się pracuje, lubię ich używać do szybkiego makijażu oka. Ilość cieni daje dużą różnorodność makijaży. Jakość jest ok, zwłaszcza na niedrogi, drogeryjny kosmetyk. 
 

Używacie cienie do powiek? 
Jaka paleta jest waszą ulubioną? 
 
 

czwartek, 31 sierpnia 2023

Jak przedłużyć świeżość kwiatów?

 
Kwiaty to uniwersalny prezent praktycznie na każdą okazję. Świeże kwiaty są ozdobą domu. Nic więc, dziwnego, że chcemy, aby cieszyły oko jak najdłużej. Poniżej, znajdziecie kilka sposobów na przedłużenie żywotności ciętych kwiatów. 
 
Usuwanie nadmiarowych liści i przycięcie końcówek

Przed ułożeniem kwiatów w wazonie usuń zbędne liście i przytnij końcówki ok. 2 cm, używając ostrego noża, tak aby nie szarpać ani nie miażdżyć łodyg. 

Odżywka z kwiaciarni

Często do bukietu dodawane są odżywki w proszku, które sprawiają, że kwiaty mogą dłużej stać w wazonie. Jeśli nie dostaliście takiej saszetki, można do wody dodać trochę cukru.

Wymiana wody i mycie wazonu

Codzienna wymiana wody i mycie wazonu, zapobiega rozwojowi bakterii i grzybów, które nie tylko powodują brzydki zapach, ale też przyczyniają się do gnicia kwiatów.

Wódka lub wybielacz

Do wody można dodać kilka kropel wódki lub odrobinę wybielacza, aby ograniczyć rozwój bakterii.


Pąki zamiast rozwiniętych kwiatów

Przy zakupie warto wybrać nierozwinięte kwiaty w pąkach, które postoją znacznie dłużej niż te już w pełni otwarte. 
 
Choć cięte kwiaty mają wielu zwolenników, sama znam co najmniej kilka osób, które zamiast bukietu woli kwiaty doniczkowe. Takie rozwiązanie ma swoje zalety, chociażby to, że roślina w doniczce, zostanie z nami o wiele dłużej. 
 
Zieleń w domu relaksuje, rośliny nadają przytulny, domowy charakter wnętrzu.  W dodatku wykorzystują dwutlenek węgla do produkcji tlenu i poprawiają jakość powietrza. Warto zadbać o odpowiednią ekspozycję roślin, wybierając kwietniki, które oprócz aspektów dekoracyjnych, pozwalają na umieszczenie roślin w najlepszym dla nich miejscu. Stojak na kwiaty może być dowolnie ustawiony np. w zależności od nasłonecznienia.

Wszystkich miłośników kwiatów i ogrodnictwa zapraszam na stronę edinos.pl, gdzie znajdziecie nie tylko donice, kwietniki, pergole i inne tematyczne akcesoria, ale także meble i gadżety do dekoracji wnętrz. Pierwsze 20 osób, które zrobi zakupy z kodem edinos50, dostanie 50 zł zniżki od kwoty zakupów w koszyku.


Próbowaliście jakiegoś z tych sposobów?
Wolicie kwiaty cięte czy wolicie te doniczkowe?
 
Wpis reklamowy powstał we współpracy z edinos.pl 

sobota, 19 sierpnia 2023

Co nowego? Paleta do konturowania, filtr do twarzy SPF50 i inne



Od ostatniego posta z zakupami minęło już trochę czasu, więc pora na aktualizację. Co prawda nowości nie jest dużo, ale myślę, że i tak warto o nich wspomnieć. We wpisie z  przeglądem rozświetlaczy, róży i bronzerów wspominałam, że brakuje mi matowego bronzera i udało mi się go kupić. Skusiłam się na paletkę do konturowania Catrice Holiday Skin. Znajduje się w niej bronzer i rozświetlacz. Zakup dosyć budżetowy, ale kupiony z polecenia, więc na razie jestem zadowolona. 
 
krem do depilacji veet


Nie mogło zabraknąć moich ulubionych  kremów do depilacji Veet z gąbeczką. Kupuję je od lat i pewnie jeszcze nie raz do nich wrócę.

Przy panujących upałach i ostrym słońcu, nie można zapomnieć o ochronie przeciwsłonecznej. Do twarzy używam kremu Garnier Ambre Solaire SPF 50+. Niedawno otworzyłam opakowanie, więc jeszcze za wcześnie na recenzję, ale na pewno dam znać na Insta lub na blogu jak się sprawdza. 
 
Garnier Ambre Solaire SPF 50+ krem do twarzy

Ostatnią nowością jest żel pod oczy Aloesove. Produkt miałam już wcześniej, z pudełka Pure Beauty, ale dopiero niedawno zaczęłam go używać, dlatego znalazł się w nowościach.

Co ciekawego ostatnio kupiliście? 
Jakiego filtra SPF do twarzy używacie? 
 
 

sobota, 12 sierpnia 2023

Przegląd rozświetlaczy, róży i bronzerów



Zapraszam na kolejny post z przeglądem kosmetyczki. Dzisiaj pod lupę bierzemy produkty do makijażu twarzy: rozświetlacze, róże i bronzery. Zaczniemy od błyskotek, czyli rozświetlaczy, bo tych mam najwięcej, chociaż i tak jest ich niewiele. Moja kolekcja liczy 3 sztuki, jeden produkt kremowy oraz 2 prasowane. Pierwszym z nich jest rozświetlacz Illamasqua w odcieniu OMG. Jest to ładny, jasny kolor złota, po który dosyć rzadko sięgam, ponieważ nie przepadam za kremową formułą. Pozostałe dwa, to rozświetlacze w odcieniach złoto-szampańskich: Mesauda Milano Spotlight Aurora 203 oraz Highligher Ecocera w kolorze Malta Shimmer.
 
Collistar Maxi Fard Silk Effect Maxi Blusher


Wśród moich róży, znajdują się 2 kosmetyki o różnych wykończeniach: Collistar Maxi Fard Silk Effect Maxi Blusher w kolorze 14 Pesca oraz róż Clinique precious possy. Róż Collistar ma delikatne drobinki, wpada w lekko brzoskwiniowy kolor. Na skórze wygląda bardzo świeżo. Jego sporą zaletą jest elegancka puderniczka z lusterkiem i mini pędzelkiem. Róż Clinique jest bardzo subtelny, idealny na co dzień. Pigmentacja jest wyważona, dlatego nie robi plam. Fajnie się sprawdza do szybkiego, dziennego makijażu. 
 
bronzer fm golden tan

Na ten moment mam tylko jeden bronzer. Jest to wkład do palety Federico Mahora FM w odcieniu golden tan. Bronzer ma drobinki i choć jest w porządku zwłaszcza na lato, to brakuje mi matowego bronzera, który planuję dokupić w najbliższym czasie. 
 

Macie kilka rozświetlaczy/róży/bronzerów, czy używacie tylko jednego ulubionego?