czwartek, 18 stycznia 2018

Masło do ciała, które oczarowało mnie zapachem


Uwielbiam pachnące kosmetyki. Oprócz ich działania, które jest dla mnie najważniejsze, doceniam także inne walory takie jak zapach oraz wygląd opakowania. Na rynku jest wiele mazideł przyjemnych dla nosa, ale to na które się natknęłam jest inne od wszystkich, które dotychczas miałam. Chodzi o aksamitne masło do ciała kwiat majowego bzu. Jak zapewne się domyślacie zauroczyło mnie ono swoją wonią. Kosmetyk pięknie pachnie, dokładnie tak jak bez z działki moich rodziców. Nie czuć tutaj żadnej chemicznej nuty, a zapach nie jest przytłaczający. Przez chwilę utrzymuje się na ciele, ale na dłuższą metę nie jest wyczuwalny.

Sam kosmetyk znajduje się w dużym, płaskim słoiczku o pojemności 200 ml. Szata graficzna utrzymana jest w fioletowej tonacji. Masło jest gładkie, nie zawiera grudek. Jest przyjemne w użytku i łatwe w rozsmarowaniu. Dosyć szybko się wchłania i nie pozostawia tłustej warstwy na skórze. W tego typu produktach, w podobnej cenie, spodziewam się parafiny w składzie i tutaj również ją znalazłam. Miłą niespodzianką jest to, że znajduje się ona za masłem shea.

Skład:

Aqua (Water), Butyrospermum Parkii (Shea) Butter, Paraffinum Liquidum (Mineral Oil), Glycerin, Ethylhexyl Stearate, Cetearyl Alcohol, Ceteareth-20, Glyceryl Stearate, Sodium Acrylate/Sodium Acryloyldimethyltaurate Copolymer, Isohexadecane, Polysorbate 80, Cyclopentasiloxane, Cyclohexasiloxane, Cera Alba (Beeswax), Dimethicone, Tocopheryl Acetate, Xanthan Gum, Disodium EDTA, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, 2-Bromo-2-Nitropropane-1,3-Diol, BHA, Parfum (Fragrance), Cinnamyl Alcohol, Limonene, Linalool, CI 16255.
 

Działanie produktu oceniam na plus. Dobrze sprawdza się przy mojej skórze. Poziom nawilżenia oceniłabym na 4, może na 4+ w pięciostopniowej skali. Dla mocno przesuszonej skóry może nie być wystarczające, ale większość powinna być usatysfakcjonowana. Jeśli lubicie zapach bzu i nie przeszkadza Wam parafina w składzie to polecam ten kosmetyk. Na stronie Farmony, dostępny jest w cenie ok. 22 zł.

Lubicie zapach majowego bzu? 
Ja już nie mogę doczekać się wiosny i kwitnących krzaczków :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za Wasze komentarze, staram się na wszystkie odpowiadać na bieżąco.
Jeśli podoba Ci się mój blog, zapraszam do obserwowania, jeśli Twój mnie zainteresuje, dodam go do swojej listy czytelniczej :)