wtorek, 2 października 2018

Evree normalizujący tonik Pure Neroli w sprayu


Tonik i płyn micelarny to produkty, które u mnie schodzą jak woda. Mam kilku ulubieńców, ale chętnie sięgam po nowości. Evree zaintrygowało mnie szatą graficzną i aplikatorem w formie mgiełki. Czy dobre pierwsze wrażenie przełożyło się na zadowolenie podczas użytkowania? Tego dowiecie się z dzisiejszego wpisu.

Tonik ma intensywny, cytrusowy zapach. Bardzo przypomina pomarańczowy krem antycellulitowy Lirene. Uwielbiam cytrusowe zapachy w kosmetykach, ale tutaj jest on zbyt intensywny, wręcz drażniący. Jak widać, to co podoba się w pielęgnacji ciała, niekoniecznie sprawdza się w kosmetykach do twarzy.


Producent zaleca rozpylanie toniku bezpośrednio na twarz. U mnie ta forma nie zdała egzaminu, dlatego stosowałam go w tradycyjny sposób, używając wacika. Mimo, że moja skóra nie jest wrażliwa, zdarzało się, że po aplikacji czułam dyskomfort lub pieczenie, co dodatkowo przemawia na niekorzyść atomizera. Łatwo niechcący psiknąć sobie w okolice oka, powodując podrażnienie.

evree pomarańczowy tonik mgiełka spray

Nie zauważyłam działania nawilżającego, o którym pisze producent. Cera po użyciu była lekko ściągnięta, ale oczyszczona. Tonik nie spowodował u mnie wysypu niedoskonałości, czy innych nieprzyjemnych skutków. Nie zauważyłam też poprawy stanu cery. 
w spraju sprayu spray skład

W ostatecznym rozrachunku kosmetyk wypadł przeciętnie, dlatego nie planuję do niego wrócić w najbliższym czasie.

Miałyście okazję używać tego produktu? 
Lubicie toniki w formie mgiełek?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za Wasze komentarze, staram się na wszystkie odpowiadać na bieżąco.
Jeśli podoba Ci się mój blog, zapraszam do obserwowania, jeśli Twój mnie zainteresuje, dodam go do swojej listy czytelniczej :)