niedziela, 1 czerwca 2025

Przegląd IG & wakacje na Dominikanie

W tym roku postanowiliśmy spędzić wakacje w ciepłych krajach i wybór padł na Dominikanę – konkretnie region La Romana i hotel Hilton La Romana w opcji all inclusive. 
 



Przelot i lokalizacja

Na Dominikanę lecieliśmy z Amsterdamu z biurem podróży TUI, na trasie do Punta Cana. Lot nie był jednak bezpośredni – w obie strony odbywał się z międzylądowaniem na Curacao. To przedłużyło czas podróży – do około 11 godzin na Punta Cana, natomiast z powrotem ponad 13 godzin. Niestety, podczas międzylądowania w drodze powrotnej wszyscy pasażerowie musieli opuścić samolot i ponownie przejść odprawę, co wynika z lokalnych przepisów obowiązujących na Curacao. Nie było to szczególnie komfortowe, zwłaszcza, gdy zmęczenie już trochę dawało się we znaki. W przyszłości na pewno zwrócimy uwagę na międzylądowanie i raczej będziemy unikać tej opcji.


Sam lot minął mimo wszystko dosyć szybko. Choć miejsca w samolocie nie było dużo, szczególnie, gdy pasażerowie zaczęli opuszczać oparcia siedzeń. Monitory z filmami i grami pomogły przetrwać podróż i trochę ją umiliły.

Z lotniska w Punta Cana do hotelu mieliśmy jeszcze transfer, który zajął nieco ponad godzinę – ale zdecydowanie warto było się chwilę pomęczyć.


Moja uwagę zwróciły rodziny podróżujące z bardzo małymi dziećmi. Dla nich ta długa podróż była istną męczarnią – dzieci płakały przez wiele godzin, wyraźnie bardzo źle znosząc zmiany ciśnienia, hałas, zmęczenie i brak swobody ruchu. Patrząc na to, zaczęłam się zastanawiać, dlaczego rodzice decydują się na tak dalekie kierunki z maluchami, skoro wakacje w bliższych lokalizacjach mogłyby być dla wszystkich znacznie mniej stresujące.


instagram kosmetyczne_pasje


Pogoda w kwietniu

Na Dominikanie byliśmy w kwietniu – miesiącu, który jest już blisko początku pory deszczowej, ale nadal uchodzi za część sezonu. Średnia temperatura w tym czasie to ok. 28–30°C w dzień, a wieczory są przyjemnie ciepłe. Woda w oceanie i w basenach była bardzo ciepła – idealna do kąpieli przez cały dzień. W ciągu naszego pobytu deszcz pojawił się dosłownie raz – i to na krótko.


Pora deszczowa i sezon turystyczny

Na Dominikanie pora deszczowa trwa zazwyczaj od maja do października, choć opady najczęściej są krótkotrwałe i przelotne. Sezon turystyczny przypada na miesiące zimowe i wiosenne – od grudnia do kwietnia – kiedy pogoda jest najbardziej stabilna, a wilgotność powietrza niższa.


Wakacje na Dominikanie kwiecień 2025

Hotel Hilton La Romana

Wakacje na Dominikane to nasze drugie wakacje all inclusive, wcześniej byliśmy w hotelu sieci Riu. Hilton to jednak wyższy poziom pod każdym względem – zarówno jeśli chodzi o obsługę, jakość jedzenia, jak i sam standard hotelu. Trzeba zaznaczyć, że różnica w cenie jest znacząca, ale w naszym odczuciu warto dopłacić, jeśli zależy nam na naprawdę komfortowym i dopracowanym wypoczynku.


Hilton La Romana to hotel, który z czystym sumieniem można polecić każdemu, kto szuka wysokiego standardu, komfortu i świetnej obsługi. Co nam się najbardziej podobało?

Restauracje i jedzenie: Duży wybór restauracji – zarówno bufetowych, jak i a la carte. Jedzenie smaczne, świeże i różnorodne – każdy znajdzie coś dla siebie.
 
Baseny: Kilka basenów, które były codziennie dokładnie sprzątane. Woda czysta i przyjemna przez cały dzień.
 
All inclusive bez kompromisów: W przeciwieństwie do niektórych hoteli, tutaj alkohole były oryginalne, a drinki nie były rozwodnione – wszystko na najwyższym poziomie.
 
Atrakcje: Hotel oferuje mnóstwo aktywności – od zajęć sportowych, przez animacje, po wieczorne show. Każdy dzień można było spędzić inaczej.
 
Strefa dla rodzin i dla dorosłych - hotel odziela strefy dla rodzin i dla dorosłych, dostosowując atrakcje do poszczególnych grup


Dominikana to świetny kierunek na wakacje – szczególnie w miesiącach zimowo-wiosennych. Ciepła woda, piękne plaże i życzliwi ludzie sprawiają, że można tu naprawdę odpocząć. 
 
Gdzie wybieracie się w tym roku na wakacje?
 
 

sobota, 24 maja 2025

Goodbye Dots – fioletowe łatki na pryszcze z Action

Jeśli śledzicie mojego bloga, to na pewno zauważyliście, że wpisy o łatkach na pryszcze pojawiają się tutaj regularnie. Nie będę ukrywać – przy trądzikowej skórze są naprawdę pomocne, a ja wciąż szukam ideału. Najlepiej takiego, który działa, a przy tym nie kosztuje kroci. 
 

Tym razem na tapetę biorę łatki na pryszcze z Action – Goodbye Dots. Mam wersję fioletową, ale dostępna jest również wersja niebieska. W opakowaniu znajduje się 36 sztuk, a zamiast klasycznych kółeczek znajdziemy tu motylki, serduszka i inne fantazyjne kształty – wszystkie w uroczym, fioletowym kolorze. 
 
łatki na pryszcze z Action – Goodbye Dots

Brzmi uroczo? Może i tak, ale niestety w praktyce wypadają słabo. Nieregularne kształty nie przylegają dobrze do skóry – łatwo się odklejają, zwłaszcza w miejscach o większej mimice, jak policzki czy broda. Moim zdaniem klasyczne kółeczka zdecydowanie lepiej spełniają swoją funkcję, bo dobrze przylegają do skóry i trzymają się przez całą noc. 
 
tanie plasterki na wypryski

Plasterki mają różne rozmiary, co teoretycznie jest plusem. Niestety, materiał, z którego są wykonane, jest zbyt cienki, żeby skutecznie wchłonąć zawartość pryszcza czy ropnej zmiany. Nie radzą sobie z wypukłościami, nie przyspieszają gojenia – w moim odczuciu niewiele robią. 
 
piple patches action

Mimo niskiej ceny, Goodbye Dots z Action to raczej ozdoba niż realne wsparcie w walce z niedoskonałościami. Dla mnie to niestety niewypał – raczej nie sięgnę po nie ponownie. 
 
plasterki na pryszcze action skład


Używacie plastrów na pryszcze? Macie swoją ulubioną markę? 
 
 

wtorek, 13 maja 2025

Puder blurujący MAC loveSTUCK LUCKY STUDIO Fix+ Pro Blur Weightless Loose Powder

Dziś przychodzę z recenzją pudru sypkiego MAC loveSTUCK LUCKY STUDIO Fix+ Pro Blur Weightless Loose Powder, który od razu przyciąga uwagę nietypowym opakowaniem i nazwą. Jeśli zastanawiacie się, czy warto po niego sięgnąć – już śpieszę z opinią! 


Limitowana edycja z charakterem?

Puder pochodzi ze specjalnej kolekcji MAC loveSTUCK LUCKY STUDIO – i najprawdopodobniej była to edycja limitowana. Już samo opakowanie wyróżnia się na tle standardowych kosmetyków marki – duże, stylowe i zdecydowanie kolekcjonerskie. Jednak mimo efektownego wyglądu, wieczko nie jest zakręcane, a jedynie nakładane na górę, co sprawia, że zabranie pudru w podróż może skończyć się katastrofą – zawartość łatwo się rozsypuje. Puder, jest dostępny, także w wersji regularnej, w opakowaniu z zakrętką, ale z innym puszkiem. 


MAC loveSTUCK LUCKY STUDIO Fix+ Pro Blur Weightless Loose Powder

Puszek i formuła

W zestawie znajdziemy puszek, który od razu mnie pozytywnie zaskoczył – długie włoski, miękki, dobrze wykonany i bardzo przyjemny w użyciu. Nakładanie nim pudru to czysta przyjemność – nie pyli, dobrze rozprowadza produkt i pozwala na precyzyjną aplikację.


Sam puder jest drobno zmielony, aksamitny w dotyku, pięknie się stapia ze skórą i robi dokładnie to, co obiecuje producent – bluruje, czyli optycznie wygładza cerę i znacząco zmniejsza widoczność porów. Skóra po aplikacji wygląda na wygładzoną, miękką i zmatowioną.

Kolor i efekt końcowy

Choć puder ma biały kolor, to jego formuła jest transparentna, jednak trzeba mieć świadomość, że może lekko rozjaśniać podkład. Dla osób o bardzo ciepłym lub ciemniejszym odcieniu skóry może to być coś, na co warto zwrócić uwagę. 


MAC Fix+ Pro Blur Weightless Loose Powder

Podsumowanie 

MAC Fix+ Pro Blur Weightless Loose Powder z kolekcji loveSTUCK LUCKY STUDIO to naprawdę świetny puder sypki, który zasługuje na uwagę. Działa dokładnie tak, jak powinien – wygładza, bluruje, utrwala makijaż i wygląda bardzo elegancko. Minusem jest niestety niepraktyczne wieczko, które dyskwalifikuje go jako produkt „do torebki” czy na wyjazd.

Czy warto? Zdecydowanie tak, jeśli szukacie pudru o delikatnym, jedwabistym wykończeniu i nie planujecie wrzucać go do podróżnej kosmetyczki. Jeden z lepszych pudrów sypkich, jakie testowałam ostatnio – godny polecenia. 

 

Jaki jest Wasz ulubiony puder? 

Szukam czegoś matującego, wygładzającego z efektem blurr. 

 

 

niedziela, 4 maja 2025

Ciągłe zmęczenie, czy ten problem dotyczy też Ciebie?

W dzisiejszych czasach coraz trudniej złapać oddech. Żyjemy w świecie presji, ciągłego pośpiechu i wygórowanych oczekiwań. Dużo pracy, nadgodziny, a do tego nieustanny wyścig szczurów – wszystko to sprawia, że nasze ciało i umysł są nieustannie przeciążone. Społeczny nacisk na perfekcjonizm, bycie zawsze na 100%, produktywność i doskonałość w każdej dziedzinie życia potrafią skutecznie wypalić. 

Zmęczenie – zarówno fizyczne, jak i psychiczne – stało się niemal codziennością dla wielu ludzi. Dlatego dziś podpowiem Ci kilka skutecznych sposobów, które pomagają mi odzyskać równowagę i energię.

Ćwiczenia fizyczne – nie tylko dla ciała

Choć może się wydawać, że przy zmęczeniu ostatnią rzeczą, na jaką mamy ochotę, jest ruch – aktywność fizyczna potrafi zdziałać cuda. Nie chodzi o katowanie się na siłowni, ale o coś przyjemnego: spacer, joga, taniec, rower, rozciąganie. Ruch poprawia krążenie, dotlenia mózg i uwalnia endorfiny, które naturalnie poprawiają nastrój. 


Czas tylko dla siebie

W wirze obowiązków łatwo zapomnieć o sobie. Warto regularnie robić coś tylko dla siebie – nawet jeśli to 15 minut dziennie na spokojną kawę, kąpiel, książkę czy serial. Czas dla siebie to nie egoizm – to inwestycja w zdrowie psychiczne.

Zdrowa dieta to więcej energii

Ciężkostrawne posiłki, nadmiar cukru i kofeiny mogą dać chwilowego „kopa”, ale szybko prowadzą do spadku energii. Zadbaj o regularne, zbilansowane posiłki, bogate w warzywa, dobre tłuszcze i białko. Pij wodę – więcej, niż myślisz, że trzeba. 
 
joga równowaga

Suplementacja – z głową

Czasami warto wspomóc organizm od środka, szczególnie jeśli czujemy ciągłe przemęczenie mimo snu i odpoczynku. Witamina D, magnez, adaptogeny (np. ashwagandha), witaminy z grupy B – to tylko przykłady suplementów, które mogą realnie poprawić samopoczucie. Warto jednak skonsultować się z lekarzem lub dietetykiem, by dobrać coś odpowiedniego dla siebie.

Hobby – coś, co sprawia radość

Nie wszystko musi być produktywne. Hobby to przestrzeń, w której nie musimy być najlepsi – wystarczy, że nam to sprawia frajdę. Malowanie, granie na instrumencie, robienie zdjęć, ogrodnictwo, puzzle – niech to będzie coś, co pozwoli Ci się oderwać od codzienności.

Oddzielenie pracy od życia prywatnego

To jeden z najtrudniejszych punktów, zwłaszcza jeśli pracujemy zdalnie. Ale warto nauczyć się stawiać granice – zamykać komputer o określonej godzinie, nie odczytywać maili po pracy, nie zabierać zawodowych problemów do łóżka. Twój czas po pracy należy do Ciebie – wykorzystaj go tak, jak chcesz.

Zmęczenie to nie słabość – to sygnał od organizmu, że potrzebuje odpoczynku. Nie musimy być perfekcyjni ani działać na najwyższych obrotach każdego dnia. Czasem najlepsze, co możemy dla siebie zrobić, to po prostu zwolnić. 
 

Czy problem ciągłego zmęczenia dotyka też Ciebie? 
Jak sobie z tym radzisz? 
 
 

niedziela, 27 kwietnia 2025

Kérastase – Mgiełka przeciw wypadaniu włosów

W ostatnich miesiącach testowałam spray przeciw wypadaniu włosów Kérastase Stimulise i dziś przychodzę z recenzją. Produkt zamknięty jest w eleganckim, minimalistycznym opakowaniu typu spray o pojemności 125 ml. Opakowanie jest zarówno estetyczne, jak i funkcjonalne. 
 

Producent zaleca aplikację 6 psiknięć bezpośrednio na skórę głowy, najlepiej codziennie. Mimo tej zalecanej ilości, mgiełka okazała się bardzo wydajna. Mgiełka nie skleja włosów i nie zauważyłam, żeby przyspieszała przetłuszczanie się skóry głowy – to dla mnie duży plus.

Przejdźmy do najważniejszego – czy działa? W moim przypadku – tak. Po kilku tygodniach regularnego stosowania zauważyłam wzrost baby hair, szczególnie w okolicach skroni. Co więcej, część z nich ma już około 10 cm długości, a ciągle pojawiają się nowe włoski, co bardzo mnie cieszy. 
 
Mgiełka na wypadanie włosów Kerastase

Nie będę ukrywać – Kérastase to produkt z wyższej półki cenowej, ale jego wydajność i widoczne efekty sprawiają, że mimo wszystko warto sięgnąć do portfela. 
 
spray przeciw wypadaniu włosów Kérastase Stimulise

Jeśli borykasz się z wypadaniem włosów i szukasz skutecznego, a jednocześnie lekkiego i przyjemnego w codziennym użyciu produktu – mgiełka Kérastase może być strzałem w dziesiątkę.

A Wy? Znacie produkty Kérastase? 
Używacie wcierek przeciw wypadaniu włosów? 
 
 

wtorek, 22 kwietnia 2025

Apricot Pimple Patches – plasterki na pryszcze


Testowałam ostatnio plasterki na pryszcze marki Apricot i muszę przyznać, że wypadły całkiem nieźle. W opakowaniu znajduje się 72 sztuki plasterków, które zostały podzielone na dwa oddzielne arkusze. Każdy z nich jest osobno zamknięty w blistrze, co stanowi higieniczne rozwiązanie i przedłuża trwałość produktu. 
 
Apricot Pimple Patches

Plasterki są transparentne, dzięki czemu mało widoczne na skórze – można je spokojnie nosić w ciągu dnia. Co ważne, każdy blister zawiera plasterki w różnych rozmiarach, co pozwala dobrać odpowiedni do wielkości zmiany. Przeważają mniejsze kółeczka – jest ich więcej niż większych, ale biorąc pod uwagę cenę, można na to przymknąć oko. Warto jednak wspomnieć, że mniejsze plasterki nie zawsze dobrze przylegają do skóry i potrafią odklejać się na brzegach. 
 
plasterki na wypryski

Na tle tańszych odpowiedników Apricot wypada naprawdę dobrze – nie są tak cienkie jak budżetowe wersje, przez co lepiej absorbują wypukłości i wydzieliny z pryszcza. W porównaniu do moich ulubionych plasterków Pixi, są cieńsze, ale z drugiej strony jest ich więcej i wypadają znacznie taniej. 
 

Podsumowując: plasterki Apricot mają dobry stosunek jakości do ceny. Jeśli szukasz skutecznych plasterków w przystępnej cenie, warto wypróbować te od Apricot. 
 

Używacie plasterków na niedoskonałości? 
Macie swoje ulubione marki czy dopiero szukacie czegoś skutecznego? 
 
 

niedziela, 13 kwietnia 2025

Sposoby na przyjemne poranki

Poranki potrafią być wyzwaniem – szczególnie gdy budzik dzwoni wcześnie, a my mamy ochotę jeszcze pospać. Wdrożenie tych kilku nawyków sprawi, że poranki staną się bardziej uporządkowane, przyjemne i mniej nerwowe. Oto kilka sprawdzonych trików :)



Przygotuj śniadanie/lunch do pracy wieczorem

Rano każda minuta jest na wagę złota, dlatego warto zadbać o śniadanie już dzień wcześniej. Przygotuj owsiankę, kanapki lub sałatkę i włóż je na noc do lodówki. Dzięki temu unikniesz porannego biegania po kuchni. 

Wybierz stylizację dzień wcześniej

Nic tak nie opóźnia wyjścia z domu jak gorączkowe zastanawianie się, co na siebie włożyć. Wieczorem sprawdź prognozę pogody, przygotuj ubrania i dodatki, a rano zaoszczędzisz cenny czas.

Śniadanie lub filiżanka kawy

Zjedzenie spokojnego śniadania i/lub wypicie kawy to doskonały sposób na przyjemny start dnia. Dzięki temu można nie tylko się rozbudzić, ale także dodać sobie energii.

Plan dnia

Kilka minut poświęconych na przejrzenie planu dnia może pomóc uniknąć chaosu. Zastanów się, jakie zadania masz do wykonania i w jakiej kolejności. Możesz zapisać je w notesie lub aplikacji – dzięki temu lepiej zorganizujesz swój czas.

Nie wstawaj na ostatnią chwilę

Wstawanie w pośpiechu to gotowy przepis na stresujący poranek. Zawsze mogą pojawić się nieprzewidziane problemy, a wtedy jeszcze trudniej będzie ci zdążyć do pracy.


Jak wyglądają Wasze sposoby na dobry początek dnia? 
 
 

sobota, 15 marca 2025

Duet Eveline Wonder Match: Podkład i Puder

Jako właścicielka problematycznej skóry, podkład i puder stanowią podstawę mojego codziennego makijażu. Nie tylko pomagają mi wyrównać koloryt cery, ale również maskują niedoskonałości i zapewniają trwałość makijażu przez cały dzień. Dziś chciałabym podzielić się moją opinią na temat dwóch produktów marki Eveline z linii Wonder Match: podkładu i pudru. Czy ten duet spełnił moje oczekiwania? 

Podkład Eveline Wonder Match

Podkład Eveline Wonder Match znajduje się w szklanej butelce z pompką. Opakowanie jest nie tylko praktyczne, ale również estetyczne. Głowną zaletą podkładu jest naturalny wygląd na skórze. Produkt zapewnia średnie krycie, które można stopniowo budować, co daje możliwość dostosowania makijażu do indywidualnych potrzeb i okazji. 
 


Jako fanka mocniejszego krycia, muszę przyznać, że choć Eveline Wonder Match wygląda naturalnie na skórze, czasami brakuje mi tego pełnego efektu krycia i muszę wspomagać się korektorem na niedoskonałości. 
 

Puder Eveline Wonder Match

Puder z tej samej linii to kolejny interesujący produkt. Jest drobno zmielony, co sprawia, że wtapia się w skórę. Dobrze współpracuje z podkładem, utrwalając makijaż i matując skórę bez efektu ciężkości. Nałożony w nadmiarze może delikatnie bielić skórę. 
 
Puder Eveline Wonder Match

Jego zaletą jest to, że dobrze wygląda pod oczami. Dzięki swojej drobnoziarnistej formule, nie zbiera się w załamaniach skóry i nie podkreśla drobnych zmarszczek. Jest przyjemny w użyciu, nie obciąża skóry, ale też nie trzyma jakoś specjalnie długo matu na mojej tłustej skórze.

Duet Eveline Wonder Match przeszedł test pozytywnie. Duży plus dostaje za naturalny wygląd na skórze. Na pewno wiele osób będzie zadowolonych z tych produktów i rzeczywiście do codziennego, lekkiego makijażu dobrze się one u mnie spisują. Na większe okazje potrzebuję jednak większego krycia i mocniejszego matowienia. Jeśli szukacie kosmetyków, które zapewnią Wam świeży i naturalny wygląd, Eveline Wonder Match to zestaw godny wypróbowania. 
 

Miałyście okazję poznać, któryś z tych produktów? 
 
 

poniedziałek, 10 marca 2025

Nuxe Sweet Lemon – nowa linia zapachowa

Marka Nuxe znana jest z kosmetyków o przyjemnych formułach i zapachach. Ostatnio w ofercie pojawiła się nowa linia zapachowa - Sweet Lemon. Jednym z produktów tej serii jest krem do rąk. Czy warto go wypróbować? 
 
 
Konsystencja i wchłanianie

Krem do rąk Nuxe Sweet Lemon ma lekką, nietłustą konsystencję, dzięki czemu szybko się wchłania. Nie pozostawia klejącej warstwy, co czyni dobrym wyborem na dzień. Można go stosować w ciągu dnia bez obawy o śliskie dłonie czy pozostawianie śladów na przedmiotach.


Działanie

Jak już wcześniej wspomniałam krem jest lekki i zapewnia podstawowe nawilżenie. Nie jest to produkt o gęstej, bogatej formule, który zregeneruje mocno przesuszone dłonie. Sprawdzi się za to jako codzienna pielęgnacja, utrzymująca skórę w dobrej kondycji. 


Nuxe sweet lemon hand cream

Zapach

Nazwa linii sugeruje intensywny, cytrynowy aromat, ale w rzeczywistości zapach jest bardzo delikatny i subtelny. Słabo wyczuwalny, nie nachalny - to dobra wiadomość dla osób, które nie lubią mocnych zapachów w kosmetykach.


Podsumowując krem do rąk Nuxe Sweet Lemon to lekki produkt, który nie zapewnia głębokiego odżywienia.

Jeśli szukasz intensywnie odżywczego kremu do rąk, możesz być zawiedziony. Natomiast jeśli szukasz kremu na co dzień, który szybko się wchłania, to coś dla ciebie.



Miałyście okazję przetestować już jakieś produkty Nuxe z serii Sweet Lemon? 
 
 

poniedziałek, 3 marca 2025

7 ciekawostek o mojej garderobie i podejściu do mody



1) Dobrze czuję się w ciemnych kolorach. 
W mojej szafie dominuje czerń, granat, szarość i czerwień <3. Mam mało jasnych rzeczy, dlatego białe/ jasne pranie puszczam raz w miesiącu. 
 

2) Nie lubię butów z białą podeszwą. 
Jeśli chodzi o obuwie to także wybieram ciemne kolory. Ideałem są całe czarne sneakersy, a wbrew pozorom wcale nie jest łatwo takich znaleźć. Nie lubię ciemnych adidasów na jasnym spodzie.
 

3) Niektóre moje ubrania mają po kilka lat, 
rekordziści pewnie po 7-8 lat. Dbam o swoje ciuchy, dlatego niektóre są ze mną bardzo długo. 
 

4) Ciężko mi sobie coś kupić w sieciówkach. 
Dzisiejsze fasony nie pasują do mojego stylu i figury. Krótkie bluzki odsłaniające brzuch, oversizowe bluzy dodające kilogramów… to nie dla mnie. 
 

5) Nie lubię prasować
dlatego opracowałam system rozwieszania prania, tak aby uniknąć tego przykrego obowiązku. 
 

6) Nie podążam ślepo za modą. 
Noszę to co mi się podoba, w większości są to klasyczne i uniwersalne wzory. 
 

7) Rzadko noszę spódnice i sukienki 
(wyjątkiem są upalne letnie dni, gdy taki strój sprawdza się u mnie najlepiej). Zimą i jesienią jest mi cieplej w spodniach, poza tym do pracy jeżdżę na rowerze, więc też wygrywa kwestia wygody. 
 

Jakie kolory dominują w Twojej szafie? 
 
 

wtorek, 18 lutego 2025

Moje ulubione kosmetyki Garnier

Marka Garnier jest obecna na polskim rynku od wielu lat, a w ostatnim czasie wprowadziła wiele nowości. Dziś chciałabym podzielić się z Wami moimi ulubionymi kosmetykami, które warto wypróbować.
 


Różowy płyn micelarny Garnier 3w1


Nie mogłabym zacząć tego zestawienia od innego produktu niż kultowy różowy płyn micelarny Garnier 3w1. Jest on absolutnym hitem w świecie kosmetyków i zyskał wiele fanek. Jest delikatny, ale jednocześnie skuteczny i doskonale radzi sobie z usuwaniem makijażu i oczyszczaniem skóry. 
 

Garnier Fructis papaya Hair Food - regenerująca maska do włosów


Garnier Fructis papaya Hair Food - regenerująca maska do włosów


Kolejnym produktem, na który warto zwrócić uwagę jest regenerująca maska do włosów Garnier Fructis Papaya Hair Food. Ma piękny zapach soczystej papai. Włosy po użyciu maski są gładkie, miękkie i pełne blasku. Maska sprawia, że włosy wyglądają na zdrowe i błyszczące.



Garnier Fructis Goodbye Damage - szampon odbudowujący do włosów bardzo zniszczonych


Ostatnim produktem, który chciałabym polecić, jest szampon odbudowujący do włosów bardzo zniszczonych Garnier Fructis Goodbye Damage. Szampon ma przyjemny, owocowy zapach. Ma mocno wygładzające właściwości, ułatwia rozczesywanie włosów, nawet bez użycia odżywki. Dobrze się pieni i bez problemu oczyszcza skórę głowy. Myślę, że jest to fajna opcja szamponu do codziennego użytku. Nie oceniam jego właściwości regeneracyjnych, ponieważ uważam, że nie taka jest rola szamponu do włosów ;)



Wpis nie jest sponsorowany, ale jeśli śledzicie mojego IG to wiecie, że regularnie dostaję paczki PR z nowościami Garnier.



Jakie są Wasze ulubione kosmetyki Garnier? 
 
 

czwartek, 13 lutego 2025

Jak oszczędzić czas na przyjemności

W dzisiejszym zabieganym świecie często brakuje nam czasu na rzeczy, które naprawdę lubimy robić. Praca, obowiązki domowe, spotkania – wszystko to pochłania nasz czas. Istnieje, jednak kilka prostych sposobów, które mogą pomóc nam zaoszczędzić czas i znaleźć chwilę na przyjemności. 
 


Planowanie

Kluczem do oszczędzania czasu jest planowanie. Stworzenie codziennego harmonogramu może pomóc w uporządkowaniu obowiązków. Zamiast improwizować, spróbuj zaplanować dzień z wyprzedzeniem, uwzględniając wszystkie ważne zadania, a także czas na relaks i hobby. 
 

Delegowanie zadań

Nie musisz robić wszystkiego samodzielnie. W domu podziel się zadaniami z rodziną – niech każdy ma swoje obowiązki. W pracy korzystaj z pomocy współpracowników. Jeśli możesz, deleguj zadania, które nie wymagają twojej bezpośredniej uwagi.
 

Ogranicz social media

Media społecznościowe potrafią pochłonąć ogromną ilość czasu, często nie dając nic w zamian. Ustaw limity czasowe na korzystanie z aplikacji takich jak IG. 
 
 
leniwy poranek


Wielozadaniowość

Multitasking, czyli wykonywanie kilku zadań jednocześnie, może być skuteczny, ale tylko wtedy, gdy jest dobrze przemyślany. Spróbuj połączyć czynności, które nie wymagają pełnej uwagi, na przykład słuchanie audiobooka podczas sprzątania. Pamiętaj jednak, że czasem warto skupić się na jednej rzeczy, aby zrobić ją dobrze i szybko. 
 

Zastosowanie tych kilku prostych sztuczek może zwiększyć ilość wolnego czasu w Twoim dniu. Pamiętaj, że organizacja czasu na odpoczynek jest równie ważna jak przeznaczanie czasu na pracę i obowiązki. 
 

Czy udaje ci się znaleźć codziennie, chociaż 15 minut na odpoczynek i przyjemności? 
 
 

niedziela, 9 lutego 2025

Kosmetyczne zakupy – powrót do kultowego rozświetlacza

Korzystając z chwili wolnego, udało mi się zebrać zdjęcia z ostatnich zakupów. Znalazły się tutaj nowości z Action w postaci plasterków na wypryski, mydła w kostce do mycia pędzli oraz kamienia gua sha do masażu twarzy. 
 

Plasterków nie polecam, są bardzo cienkie i mimo, niskiej ceny nie byłam z nich zadowolona. Mydełko skusiło mnie ładnym opakowaniem, ale strasznie wysusza skórę. Kupiłam je do mycia pędzli, ale i tak po ich praniu, moja skóra jest paskudnie przesuszona. 
 
Bibułki matujące wibo

Jestem właścicielką tłustej cery i bibułki matujace to podstawa. Przy okazji zakupów online postanowiłam zrobić ich zapas. Bibułki wibo już kiedyś miałam, natomiast Payot to nowość, którą właśnie testuję. Na kolejnym zdjęciu widzicie plasterki na pryszcze, jako, że te z Action nie za bardzo mi się sprawdziły. Fajnie, że opakowanie ma aż 18 sztuk w różnych rozmiarach. 
 
plasterki na wypryski
 
Na koniec klastyk dawnych lat, czyli sławny rozświetlacz Mary Lou Manizer w wersji mini. Myślę, że ciągle jest warty uwagi, mimo, że na rynku pojawiło się wiele dobrych rozświetlaczy. Chętnie poznam waszych ulubieńców. 
 
rozświetlacz Mary Lou Manizer


Używałyście Mary Lou Manizer? 
Jaki jest wasz ulubiony rozświetlacz?