niedziela, 13 maja 2018

Equilibra anti-hair loss lotion – moje mieszane odczucia


Kosmetyki Equilibra to spora gama produktów zawierająca wysoko w składzie aloes. Jakiś czas temu marka poszerzyła asortyment o serię z masłem shea, ale myślę, że większość osób kojarzy ją z dobroczynnym działaniem aloesu. Aloes w kosmetykach bardzo lubię, bo służy mojej skórze. Na blogu pisałam już nie raz o kosmetykach Equilibra, które miałam okazję do tej pory wypróbować (listę recenzji znajdziecie  tutaj).

Jakiś czas temu skusiłam się na kolejny produkt, który wydawał mi się ciekawy. Był to lotion przeciw wypadaniu włosów. Opakowanie zawiera 75 ml i kosztuje ok. 35 zł. W zasadzie byłam zdziwiona, że jest to żel, bo spodziewałam się płynu lub konsystencji lotionu. Sposób użycia jest łatwy, dzięki wygodnemu aplikatorowi. Wystarczy nałożyć na skórę głowy i wmasować.

Equilibra preparat na wypadanie

Niestety po użyciu strasznie zaczął piec mnie skalp. Trochę się przestraszyłam i wahałam czy nie umyć włosów. Po ok. 15 min nieprzyjemne uczucie prawie całkiem zniknęło. Postanowiłam spróbować jeszcze raz po kilku dniach przerwy, tym razem używając mniejszej ilości żelu. Niestety było to samo – fatalne pieczenie pojawiło się praktycznie po kilku sekundach od aplikacji. Do preparatu podchodziłam kilka razy, bo przeszło mi przez myśl, że może skóra musi się przyzwyczaić. Niestały tak się nie stało. Wydaje mi się, że jakiś składnik mnie uczula (i nie jest to raczej aloes). Skóra po użyciu nie była zaczerwieniona, włosy nie wypadły, ale dyskomfort był na tyle duży, ze zaprzestałam stosowanie lotionu. 

sklad blog

Szkoda, że produkt się u mnie nie sprawdził, bo spodziewałam się fajnego działania. Niemniej nie zniechęcam się do marki, bo bazując na wcześniejszych doświadczeniach, wiem, że mają fajne produkty.

Może któraś z Was miała do czynienia z tym kosmetykiem? 
Wystąpiła u Was reakcja alergiczna? 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za Wasze komentarze, staram się na wszystkie odpowiadać na bieżąco.
Jeśli podoba Ci się mój blog, zapraszam do obserwowania, jeśli Twój mnie zainteresuje, dodam go do swojej listy czytelniczej :)